Forum.VWGolf.pl

lukasz_bliw pisze:winnym okazał się kanał powietrzny

ale to chyba można sprawdzić czy dmucha (u mnie potężny wicher się zrywa jak na maxa odkręce)
a w jakim stanie jest gąbka?(ta na klapkach) bo może jej wcale nie ma

o których klapkach mówisz ? Jeśli chodzi o te regulujące miejsce/ilość wydmuchiwanego powietrza to one za wiele nie mają wspólnego z mocą grzania.Ja opisuje co było u mnie problemem po wymianie nagrzewnicy (nie zakładam hipotetycznie, piszę z doświadczenia) Nie dość że słabo grzał to jeszcze po stronie kierowcy szyba parowała.

lukasz_bliw pisze: Jeśli chodzi o te regulujące miejsce/ilość wydmuchiwanego powietrza to one za wiele nie mają wspólnego z mocą grzania

A to nie ma możliwości, że zasysa też zimne powietrze a nie ciepłe, bo układ jest nie szczelny? (chodzi mi o to, że ciągnie powietrze bezpośrednio z zewnątrz, bo klapki go nie kierują prawidłowo jak nie ma gąbki)
Jeszcze ktoś mógł źle cięgna podłączyć, ale wtedy raczej idzie się kapnąć, że coś nie gra

lukasz_bliw pisze:Ja opisuje co było u mnie problemem po wymianie nagrzewnicy

No ale wtedy chyba też słabiej dmuchał?
U mnie nagrzewnica zawsze nie grzeje po wymianie płynu chłodniczego- bo układ jest zapowietrzony (po odpowietrzeniu problem znika)

W golfie 2 1,3 wymieniłem nagrzewnicę sam, bo mechanik chciał do 350zł za samą robociznę. Wsadziłem marki Febi. Przykleiłem te paseczki pianki w zestawie na górnej krawędzi plastiku, na dole, ale po bokach metalowych mi nie starczyło i zostawiłem do połowy. I niestety potwornie śmierdzi już trzeci dzień ( nie jest to słodki zapach płynu - ale dokładnie taki zapach jak na gąbce którą była zawinięta nagrzewnica ) Jak się silnik rozgrzeje na max to nie da się wytrzymać. Czy coś skopałem, czy jest to naturalne. I czy jest jakiś sposób aby to przepalić, bo nie da się z tym jeździć. Czy może te paski pianki się odkleiły z boku i przywarły do rusztu.

Aha, miałem chwilowy problem z odpowietrzeniem układu po wymianie płynu ale przejechałem się ostro i się sam odpowietrzył. Tylko, że teraz wali gorąco jak dodaję gazu ale jak puszczam to ogrzewanie się wyraźnie zmniejsza do ciepłego. Czyli ciepło zależy od obrotów silnika i czy to tak ma być. Przed wymianą nagrzewnicy wydawało mi się że ta temperatura była raczej stała z dmuchawy. Węże do nagrzewnicy są bezpośrednio z silnika bez dodatków ( zaworków, wężyków itp. )

Tylko ten zapach, prawie haft.

alcobo pisze:Wsadziłem marki Febi

alcobo pisze:niestety potwornie śmierdzi już trzeci dzień

....he,he,jeszcze ci trochę pośmierdzi
Ja też wsadziłem Febi przed tamtą zimą i śmierdzi po dzień dzisiejszy...

alcobo pisze: Jak się silnik rozgrzeje na max to nie da się wytrzymać

Na początku też tak miałem,teraz tylko lekko czuć po przełączeniu z zimnego na gorące,gdy nagle buchnie tym gorącem ze smrodkiem

alcobo pisze:teraz wali gorąco jak dodaję gazu ale jak puszczam to ogrzewanie się wyraźnie zmniejsza do ciepłego

Jeszcze nie odpowietrzył się układ bo może jeden z węży przed nagrzewnicą jest za wysoko.Ma być niżej niż spód zbiorniczka.

Dzięki, ale to jednak jest wkurzające. Kupiłem kiedyś czajnik elektryczny chiński. Woda śmierdziała plastikiem, nie dało się tego pozbyć. Przyjęli zwrot bez zająknięcia. Te nagrzewnice jak się dowiedziałem są pokryte jakimś smarem, żeby nie rdzewiały przy składowaniu, który się powoli wypala ( np. rok - fajna perspektywa ) Tylko, że nie mogę dziecka wsadzić do samochodu, a sam przy otwartym oknie tylko mogę.
Sorry, ale nie było w instrukcji o tym. Nie dam rady. Wyciągnę ja jeszcze raz i czymś umyję - woda z płynem do naczyń? Proszek do prania bardzo dobrze rozpuszcza olej, ale nie wiem czy coś nie zeżre. Jest jakiś patent na umycie nagrzewnicy od zewnątrz?
Węże do nagrzewnicy są tam gdzie były - idą od wylotu w dół do silnika. Nie mam pomysłu jak to odpowietrzyć. Spuściłem wcześniej płyn tylko przez odłączenie dolnego węża chłodnicy. Nie wiem ile zeszło ale dało się wlać nowego płynu ok 3 litrów, co mnie zdziwiło trochę.
Ten cienki wężyk który idzie od zbiorniczka z płynem do chłodnicy (on chyba odpowietrza) jest dziwnie bardzo twardy na swoich końcach a w środku miękki. Czy powinien być w ogóle miękki?
Ok, jak odpowietrzyć układ do końca.

alcobo pisze:Nie dam rady. Wyciągnę ja jeszcze raz i czymś umyję - woda z płynem do naczyń?

Wystarczy Dimer w odpowiedniej proporcji z wodą lub po prostu jakiś psikacz do mycia silników np. od K2.

alcobo pisze:Ten cienki wężyk który idzie od zbiorniczka z płynem do chłodnicy (on chyba odpowietrza) jest dziwnie bardzo twardy na swoich końcach a w środku miękki.

Tym się nie przejmuj.Lepiej zwróć uwagę na to co w poprzednim poscie napisałem

alcobo pisze:Spuściłem wcześniej płyn tylko przez odłączenie dolnego węża chłodnicy. Nie wiem ile zeszło ale dało się wlać nowego płynu ok 3 litrów, co mnie zdziwiło trochę.

Bo żeby zeszło wszystko trzeba 2 węże od pompy wody odłączyć (chyba ponad 5 litrów tam wchodzi)

A co do smrodku z nagrzewnicy, to ja nie miałem takiego problemu, a też miałem zamiennik, tylko on miał wszystkie gąbki już przyklejone- z tego wynika, że nagrzewnica nagrzewnicy nie równa

Witam.

Chciałbym sie również podzielić doświadczeniem związanym z wymiana nagrzewnicy. Wymiana miała miejsce na przełomie października i listopada. Wymieniłem bo była jeszcze oryginalna i już się chyba zawaliła kamieniem bo ledwie letnie powietrze leciało. Po wymianie na nagrzewnice nissensa również miałem mieszane uczucia bo po rozgrzaniu miałem duszący zapach, taki metaliczny. Nie miałem jednak czasu na rozważanie co i jak i tak jeździłem. W połowie listopada jednak zauważyłem że zapach trochę słabnie wiec sie ucieszyłem (po około 2000km) a na dzień dzisiejszy już jest ledwie wyczuwalny(3500km). Nie wiem czy problem znikniecia tego zapachu u innych producentów nagrzewnic to tez kwestia czasu ale być może musi to pojeździć żeby się "uleżało" "wyśmierdziało".

Panowie a jeśli dmucha mi cały czas gorącym powietrzem to coś z klapą nagrzewnicy będzie nie tak? Sterowanie chodzi w miarę ciężkowięc wątpię, żeby jakieś cięgno linka były zerwane.

toivias pisze:coś z klapą nagrzewnicy będzie nie tak?

tak, najlepiej jak wyciągniesz całość to powinieneś od razu zobaczyć co jest nie tak

toivias pisze:wątpię, żeby jakieś cięgno linka były zerwane

a może źle podłączone? sterowanie nawiewami działa normalnie? (szyba, nogi, kratki itp.)
ale jednak stawiałbym na dziurę/nieszczelność klapki

Sterowanie działa prawidłowo. Nagrzewnica jak i reszta jest raczej jeszcze oryginalna nieruszana...
Da się, odpowiednio gimnastykując, naprawić klapkę bez wyciągania nagrzewnicy?

toivias pisze:Da się, odpowiednio gimnastykując, naprawić klapkę bez wyciągania nagrzewnicy?

Tam trzeba zaglądnąć do środka- czyli któryś tunel powietrzny odłączyć, ale nie wiem czy nie lepiej jest wyciągnąć całość.
Ale możesz zobaczyć czy wszystkie cięgna są prawidłowo podłączone- albo czy faktycznie ta klapka chodzi- może jest nie podłączona, a ciężko chodzi bo drucik jest pogięty i blokuje się w osłonce?

toivias pisze:Sterowanie działa prawidłowo. Nagrzewnica jak i reszta jest raczej jeszcze oryginalna nieruszana...
Da się, odpowiednio gimnastykując, naprawić klapkę bez wyciągania nagrzewnicy?

po czym wnosisz że sterowanie działa prawidłowo ? Od razu Ci powiem że jak pokrętło się kręci to wcale nie znaczy że działa prawidłowo. Do sprawdzenie czy działa sterowanie - odkręcasz ramkę i patrzysz czy linki na miejscu, kolejna rzecz - zdejmujesz tą "miękką" osłonę dmuchawy i całego zestawu nagrzewnicy i tam patrzysz czy żadna linka się nie odczepiła itp. powinieneś zauważyć przekładnie zębatą - jak będziesz kręcił temperaturą to ona się powinna poruszać (możesz to w sumie zrobić na początku) Nie wydaje mi się (z tego co pamiętam) żeby można to było zrobić bez demontażu (złośliwi twierdzą że w VW inżynierowie zaczynają budowę od nagrzewnicy, potem ją tylko obudowują)