Strona 3 z 6

: wt maja 01, 2007 22:50
autor: wojteks
ttettrusek pisze:to kiedy sie beda one wlaczaly??? pouruchomieniu??
jak przestanie działać rozrusznik (linia "X" podaje zasilanie jak nie pracuje rozrusznik) czyli
przekręcasz kluczyk na pozycję "zapłon" to zaświecą sie światła, przekręcisz dalej na "rozruch" zgasną światła, jak skończysz "rozruch" zaświecą się ponownie światła, wyłączysz "zapłon" zgasną światła, można wtedy użyć wyłącznika świateł aby włączyć pozycyjne.

Funkcje włącznika świateł pozostają bez zmian.

Paweł Marek, schematu nie zamieszczę, pomysł jest TWÓJ, moje to tylko konstruktywne uwagi, zdjęć nie zrobię bo też mam już poizolowane. Myślę że na tym zakończę mój udział w tej dyskusji.
Pozdrawiam

: wt maja 01, 2007 22:58
autor: Paweł Marek
W takim razie zrobię to. Schemat czytelniejszy i uproszczony dam pojutrze, fotki trochę później.

: wt maja 01, 2007 23:03
autor: t-tas
JayT pisze:Przecież bierzesz napięcie z linii X - dopóki kostka stacyjki będzie sprawna
kostka stacyjki nie ma tu nic do rzeczy bo stacyjka steruje przekaźnikiem załączającym obwód X który to obwód X i tak zasila światła mijania i drogowe tak więc samej stacyjce(kostce)nie ma prawa się nic stać, a jeśli dodamy do tego, że wielu z nas ma już domontowane przekaźniki świateł mijania i drogowych wychodzi na to, że obwód X będzie obciążony prądem pobieranym przez pozycyjne i znikomym prądem sterującym przekaźnik świateł mijania. miałem jutro montować sobie i tacie układy na diodach i przekaźniku, ale ten pomysł spodobał mi się na tyle, że chyba go wykorzystam-myślę tylko czy nie zastosować możliwości rozłączenia tego układu na czas np. regulacji zapłonu itp za pomocą jakiegoś dodatkowego włącznika(odpowiedniego dla danej deski rozdzielczej). pozdrawiam i pochwalam Paweł Marek, że mimo istniejącego już na forum jednego schematu automatu do świateł są ludzie którzy dalej drążą temat w celu dodatkowego uproszczenia jakiegoś problemu

: wt maja 01, 2007 23:46
autor: JayT
t-tas pisze:
JayT pisze:Przecież bierzesz napięcie z linii X - dopóki kostka stacyjki będzie sprawna
kostka stacyjki nie ma tu nic do rzeczy bo stacyjka steruje przekaźnikiem załączającym obwód X który to obwód X i tak zasila światła mijania i drogowe tak więc samej stacyjce(kostce)nie ma prawa się nic stać
Napisałem dokładnie:
"Przecież bierzesz napięcie z linii X - dopóki kostka stacyjki będzie sprawna, to układ powinien działać zgodnie z założeniami" - co tu jest niezrozumiałe? :bajer: To może inaczej: Jeśli akumulator będzie naładowany, to układ zadziała. :chytry:
Chodziło tylko o to, że sam układ jest moim zdaniem poprawny, a nie o to, że może spalić kostkę. Comprende? :satan:

Paweł Marek - koniecznie musisz zrobić z tego poradę do FAQ!

: śr maja 02, 2007 13:52
autor: ttettrusek
Paweł Marek pisze: przy wylączonym włączniku mijania lub drogowe oraz pozycyjne zaświecą się po przekręceniu kluczyka, zgasną na moment działania rozrusznika, oraz zaświeca ponownie gdy auto zapali, a dokładniej gdy kluczyk z poworotem cofnie się do pozycji włączonego zapłonu.
ok fajnie ale czy to tak naprawde poprawne????

wlaczanie i wylaczanie!!!! prady tu plyna duze i czasy sa bardzo male.

w praktyce wszystko jest ok ale czy teoretycznie jest to sensowne???

sory za wnikliwosc ale moze znajdzie sie tu osoba ktora jest specem na calej lini frontu wyda opinie :hmm:

moze warto zamieszac z czujnikami cisnieniaoleju lub ladowania (chodz tu jest jeden minus,kiedy to nawali brak swiatel:))

: śr maja 02, 2007 16:43
autor: el_tommo
Nie ma sensu kombinować czegoś innego.
Pomysł jest bardzo dobry i działa bez problemów (ojciec w berlingo ma tak zrobione od nowości czyli ok 8miesięcy i działa to bez najmniejszych problemów).

Pozdrawiam!

: śr maja 02, 2007 22:27
autor: marek2907
jako ze na elektryce się nie znam
to wytłumaczcie mi jak krowie na rowie
mam światła (jeszcze) bez przekaźników po zastosowaniu rozwiązania Pawła Marka też wszystko będzie działać :?:

: śr maja 02, 2007 23:19
autor: JayT
marek2907 pisze:wytłumaczcie mi jak krowie na rowie
mam światła (jeszcze) bez przekaźników po zastosowaniu rozwiązania Pawła Marka też wszystko będzie działać :?:
To ustrojstwo ma na celu tylko załączanie świateł zaraz po odpaleniu auta - nieważne, czy będziesz miał przekaźniki "wzmacniające", czy nie :D

: czw maja 03, 2007 09:19
autor: Paweł Marek
Chcę tu wyjaśnić jeszcze jedną ważną rzecz, nie mającą znaczenia przy ukladzie który wymyśliłem, ale mylnie rozumianą.
Chodzi o linię X. Spójrzcie na schematy. Niektórzy piszą że prąd lini X idzie przez przekaźnik do świateł.
Otóż NIE!!!
Swiatła sa zasilane z lin X bezpośrednio od stacyjki, a przekaźnik na lini służy do zasilania innych urządzeń typu dmuchawa i grzanie szyb. Kto nie wierzy niech wyciąga na próbę przekaźnik od lini X. Światła działają dalej.

: czw maja 03, 2007 12:46
autor: eidos
Wszystko jest dla mnie jasne, ale zazwyczaj robimy tak ze najpierw odpalamy samochód czy przekręcamy tylko sam kluczyk w stacyjce i dopiero wtedy włączamy światła. Przy zastosowaniu tego schematu to po przekręceniu kluczyka juz sa włączane światła.

Mam pytanie czy w takim razie linia x jest sterowana jakimś przekaźnikiem?

Bo jeśli nie to stacyjka załącza mocno obciążoną od razu linie x i jakieś styki w niej mogą sie prędzej czy później wypalić. Wiadomo przecież ze styki wypalają sie przy włączaniu i wyłączaniu a nie przy stałym złączeniu.

Wiem ze producent przewidział możliwość włączania stacyjka obciążonej linii x bo przecież jak ktoś ma włączone światła mijania i wyłącza silnik to świecą postojówki a wkładając i przekręcając kluczyk załączamy tez światła mijania ale tak robi sie rzadko, bo kto na noc zostawia włączone światła w samochodzie.

: czw maja 03, 2007 16:09
autor: Paweł Marek
eidos pisze:Przy zastosowaniu tego schematu to po przekręceniu kluczyka juz sa włączane światła.
dokładnie. Wszystko jest tak samo jakby włączone były postojówki (włącznik przekręcony maksymalnie w prawo). Wtedy przekręcenie włącznika do pozycji działania rozrusznika= światła mijania gasną, postojówki świecą dalej. Przecież nikt kto zatrzymuje się w nocy i gasi silnik na włączonych światłach, nie wyłącza świateł przed ponownym zapaleniem.
eidos pisze:Mam pytanie czy w takim razie linia x jest sterowana jakimś przekaźnikiem?
linia x wychodzi ze stacyjki, światła zasila bezpośrednio, bez przekaźnika. Natomiast dalej na lini x jest przekaźnik, który zasila m.in szybę tylną i wentylator nawiewu.
eidos pisze:Bo jeśli nie to stacyjka załącza mocno obciążoną od razu linie x i jakieś styki w niej mogą sie prędzej czy później wypalić. Wiadomo przecież ze styki wypalają sie przy włączaniu i wyłączaniu a nie przy stałym złączeniu.
zgadza się, tak wymyśliła fabryka, toteż styki się czasem palą i tutaj modyfikacja z tego tematu nic nie zmiania.
Odciążyć styki w stacyjce i przy okazji poprawić światła najłepiej montując dodatkowe przekaźniki przy reflektorach.

[ Dodano: Czw Maj 03, 2007 6:10 pm ]
Fotoporada: automatyczne załączanie świateł po uruchomieniu silnika.

Szukając najprostszego rozwiązania pozwalającego uniknąć mandatu za jazdę bez włączonych świateł w dzień znalazłem następujący temat
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=86659

Postanowiłem zrezynować z przekaźnika, ponieważ samochód i tak ma linię X (czyli plus z przerwą w momencie uruchomiania rozrusznika) która fabrycznie zasila min. światła, ogrzewanie szyby, wentylator nawiewów.

Schemat połączeń po modyfikacji (czytaj:jeszcze większym uproszczeniu) zgodnie z uwagami Kolegi JayT wygląda tak:
Obrazek

Potrzebne materiały: dwie diody 5A, ok 8 cm kabla jednożyłowego, zestaw do lutowania, taśma izolacyjna, ew, koszulki termokurczliwe (niekonieczne)
Zabieramy się do pracy:
1. wyciągamy zaślepkę obok włącznika świateł
Obrazek

2. wyciągamy włącznik świateł naciskając palcem zatrzask jak widać na fotce
Obrazek

3. Odnajdujemy cztery potrzebne kable: zółto-czarny (linia X), szaro-czarny i szaro-czerwony (zasilanie postojowych), czarno-biały (zasilanie świateł mijania i drogowych)

Obrazek

Możemy pomóc sobie numeracją widoczną na włączniku, gdzie czarno-żółty to Xz (a nie Xr), pozostałe numery są widoczne na schemacie.
Obrazek

4. W tych czterech kabelkach nacinamy izolację, końcem śrubokrętu lub scyzoryka oddzielamy nieco druciki od siebie i od izolacji, aby przewody i diody przed lutowaniem wcisnąć do środka, co zapewni pewniejsze połączenie i ułatwi lutowanie
Obrazek

5. Lutujemy ok 10 cm kawałek przewodu do kabla czarno-żółtego, następnie izolujemy taśmą
Obrazek

6. Drugi koniec przewodu lutujemy do kabla czarno-białego, razem z końcówkami obu diod. Izolujemy, na druty diod możemy założyć koszulki termokurczliwe. Nie obcinamy drutów wychodzącycyh z diod, żeby się nie przegrzały przy lutowaniu. Zwracamy uwagę na biegunowość diod, jak na fotce. Przewodzą w stronę końca oznaczonego paskiem.
Obrazek

7. Druty wychodzące z diod po drugiej stronie lutujemy do kabli zasilających postojówki, jeden do szaro-czarnego, drugi do szaro-czerwonego. Izolujemy.
Obrazek

Zakładamy wtyczkę do włącznika, montujemy go na miejsce, montujemy zaślepkę.
Koniec pracy.

Jak to działa?
Po przekręceniu kluczyka w pierwszą pozycję zapalają się światła mijania lub drogowe oraz postojowe. Nic nie szkodzi: zaleca się nawet w mrozy wzbudzenie akumulatora przez włączenie na chwilę świateł przed uruchomieniem rozrusznika.
W momencie uruchomienia rozrusznika światła mijania (lub drogowe) gasną. Postojowe świecą się nadal, ale to tylko 20-30 Wat, bez znaczenia.
Po zapaleniu silnika i cofnięciu kluczyka w poprzednią pozycję światła mamy zapalone.
Układ działa niezależnie od pozycji włącznika świateł.
Jeśli w nocy chcemy zapalić podświetlenia włączników i tablicy rejestracyjnej przekręcamy włącznik w pierwszą lub drugą pozycję.
Światła przeciwmgielne działają jak dotychczas.
Dzięki zamontowanym diodom mamy zachowaną separację postojówek prawych i lewych, co umożliwia ich normalne uruchomienie manetką kierunków.

Pozdrawiam i czekam na dalsze uwagi.

: ndz maja 06, 2007 15:12
autor: Cefaloid
Taka uwaga z mojej strony...
Diody najlepiej dać tzw. Schtottky'ego. Nie są droższe a zamiast spowodować spadek napięcia o 0,7V dają ok 0,3V.

: wt maja 08, 2007 22:52
autor: soobolek
Czy mogę zapytać dlaczego wybrałeś akurat diody 5A ?O ile dobrze kojarzę to z wartością chodzi o to ze kiedy damy prąd większy jak 5A w kierunku zaporowym to dioda sie spali, wobec tego czy nie wystarczy 1A albo nawet i mniej ? Wydaje mi sie ze 5A to tam nigdy nie popłynie...

: śr maja 09, 2007 10:16
autor: Cefaloid
soobolek pisze:Czy mogę zapytać dlaczego wybrałeś akurat diody 5A ?O ile dobrze kojarzę to z wartością chodzi o to ze kiedy damy prąd większy jak 5A w kierunku zaporowym to dioda sie spali, wobec tego czy nie wystarczy 1A albo nawet i mniej ? Wydaje mi sie ze 5A to tam nigdy nie popłynie...
Bo światło pozycyjne tylne = 20W + 5W przednie = 25W => około 2A. Zapas 2x jest bezpieczny i tyle, a diody 5A nie kosztują majątku.