Chciałbym zaprezentować przewody rozruchowe które ostatnio popełniłem. Założenia były takie że mają odpalić wszystko do 3.5t
Użyłem przewodu spawalniczego 50mm². Ktoś zapyta dlaczego spawalniczego? Odpowiadam, z powodu gumowej izolacji,która nawet przy -20°C pozostaje elastyczna. Zakupiłem 6 metrów żeby ostatecznie uzyskać zasięg 3 metry i to w zupełności wystarczy. To i tak więcej o 50% od tych które używałem do tej pory. Przewody powinny być możliwie krótkie żeby nie powodować spadków napięcia.
![Obrazek](http://images62.fotosik.pl/635/d9bef37d7ca68cb6gen.jpg)
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/635/1c829cd3fa3671b5gen.jpg)
![Obrazek](http://images62.fotosik.pl/635/9e5853fdab1dd519gen.jpg)
![Obrazek](http://images63.fotosik.pl/634/04b33f79a8d26d78gen.jpg)
Klucz 10 jeszcze wszedł ładnie 9 już nie koniecznie.
Drugim składnikiem były zaciski masowe (krokodyle) również od spawarki. Wybrałem zaciski ESAB 250A
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/635/7b63d78bc04ac441gen.jpg)
Czas się wziąć do roboty. Ja tak nie zrobiłem ale proponuje najpierw przełożyć kabel przez środek zacisku dopiero potem obrać z izolacji, obrany może gdzieś niepotrzebnie zahaczyć.
U mnie przewód składał się jakby z kilku żył
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/635/eff129f35632c33egen.jpg)
Rozdzieliłem je po równo tak aby wyszły mniej więcej cztery takie same
![Obrazek](http://images62.fotosik.pl/635/f52b74488dabe472gen.jpg)
Teraz czas na zacisk, należy odkręcić szczęki i najlepiej gdzieś zablokować krokodyla w pozycji otwartej (np imadle) żeby swobodnie działać. Przy zarabianiu na pierwszy ogień idzie plecionka która łączy ze sobą dwie strony zacisku.
![Obrazek](http://images63.fotosik.pl/634/bfa331dc8d6031bbgen.jpg)
Następnie dwie z czterech części miedzi obok śruby mocującej i na to mosiężna szczęka.
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/635/ba1de1a464916c09gen.jpg)
![Obrazek](http://images61.fotosik.pl/633/400830e476190244gen.jpg)
![Obrazek](http://images64.fotosik.pl/636/50bf41abc89b09f2gen.jpg)
Ja zaczynałem od przeciwnej strony do tej którą puściłem przewód, żeby podczas zarabiania drugiej nie musieć ciągnąć i żeby spokojnie starczyło.
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/635/6ab3d6514da54a14gen.jpg)
Druga strona podobnie, ponownie plecionka, dwie żyły...
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/635/81b3c076f1dcce29gen.jpg)
I szczęka
![Obrazek](http://images63.fotosik.pl/634/bca315a26bd4b41dgen.jpg)
Całość po zarobieniu wygląda tak
![Obrazek](http://images63.fotosik.pl/634/02ffdb0156579aaegen.jpg)
Jest też wersja dla nadgorliwych
![satan :satan:](./images/smilies/satan.gif)
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/635/57a57708cdcb8bbcgen.jpg)
Ale mi się cyna skończyła przy drugim zacisku a i tak było tylko trochę pomazane. Może kiedyś to poprawie i zalutuje ale to dopiero kiedy zawiodą, więc nieprędko.
Cały interes wygląda tak
![Obrazek](http://images61.fotosik.pl/633/b69b4bac0d8eca3dgen.jpg)
![Obrazek](http://images65.fotosik.pl/635/fd8d1ede50689d6cgen.jpg)
Chciałem użyć rurek termokurczliwych ale niestety nie dostałem nigdzie w okolicy, do znaczenia użyłem taśmy izolacyjnej ale to tylko aspekt stylistyczny, na skuteczność nie ma wpływu.
Do pierwszych testów użyłem Golfa, wyjąłem akumulator i podłączyłem go za samochodem, żeby cały prąd szedł przez kable rozruchowe. Efekt taki że żadnej różnicy czy akumulator tak podłączony czy w miejscu fabrycznym, ale to przecież tylko benzynk 1.8. Drugi test zrobiłem z dieslem 2.2 tj. fiat ducato. Wszystkie możliwe urządzenia elektryczne włączone, oświetlenie, podgrzewanie lusterek, klima z nadmuchem na maksa, co ważna nic podczas rozruchu nie jest odłączane. Światła podczas kręcenia cały czas świecą! Efekt taki sam, czy samochód ma akumulator w środku czy obok zapala tak samo.
Na zakończenie powiem że tego właśnie oczekiwałem. Może przesadzone te kable, a może wcale nie potrzebne, ale jak mawiają, "Lepiej mieć i nie używać niż nie mieć a potem płakać
![rozpacz :rozpacz:](./images/smilies/rozpacz.gif)