Forum.VWGolf.pl

Witam
Posiadam golfa 4 Tdi alh.ostatnio wymieniałem reflektor i lewy błotnik(zgodnie z instrukcją "sam naprawiam:).Starałem się wykonać wszystko starannie i nie uszkodzić niczego.Jednakże po wymianie(reflektor ok.) przestały działać kierunkowskazy.Sprawdziłem bezpiecznik i był spalony.Dzisiaj wymieniłem na nowy ,jednak po parunastu kilometrach kierunkowskazy padły znowu :/.Jestem kompletnym świerzakiem w temacie napraw ale przypuszczam że gdzieś spowodowałem przebicie lub coś gorszego:/.Prosiłbym o pomoc .Szukałem w książkach które posiadam niestety nic na ten temat nie było:(

Musi Kolega dokładnie sprawdzić przebieg czarno-zielonego przewodu (lewy migacz) - czy nie jest obtarta izolacja lub przyszczypany dokręcanym elementem do blachy. Drugi punkt to oprawka żarówki, czy języczek doprowadzający prąd na "dnie" oprawki nie zwiera z bocznym doprowadzeniem.
A jak działają awaryjne?

awaryjne działają bez zarzutów.sprawdze lewy i przedni migacz co do styków i kabel napewno też.dzięki za szybką odpowiedź!!:)

przerywacz jeszcze sprawdź

davout pisze:przerywacz jeszcze sprawdź

yyyyyyyyyyyyyyyył;/ nie wiem jak:/ jakiś patencik ???:)

przerywacz chyba jest tam w awarykach o ile pamietam może sie myle bo zawsze tam mi pyka jak właczam kierunek ;p

Nie jestem pewien, ale jak go odepniesz to chyba kierunki powinny cały czas świecić nie mrugać.

@edit
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=68669" onclick="window.open(this.href);return false;

Lampy kierunkowskazów nie będą świecić bez wpiętego wtyku włącznika - przerywacza kierunkowskazów; nie wiem natomiast czy w Golfie 4 żarzą kontrolki kierunku bez wpiętego wtyku.
Jest pewna minimalna szansa, że zwarcie tworzy się w manetkach z pyłu miedzianego ze startych styków - jednak czasowa współzależność wystąpienia tej awarii z pracami przy błotniku daje do myślenia...

teraz troche ciemno i zawieja z pola daje nieźle po łapach.ale z samego rańca zabieram sie do dłubania.dzięki jeszcze raz.odezwe sie z jutra bankowo:D

rozdziabałem wszystko i lipa;/ .kable spox .przerywacz też.jak odłączyłem reflektor wszystko chodzi.najdziwniejsze jest to że światła mijania i długie działają okej.znajomy mechanik mówił że ot może być wina badziewnego zamiennika reflektora.jutro wymieniam żarówę od kierunkowskazu z przedniej lampy.jak to nie pomoże to juz nie wiem co;/ masakra:(

chło pa ki to była kurde żarówka.masakra poprostu.włożyłem działająca z poprzedniego reflektora.ale było z nią coś nie tak. i robiła zwarcie.wymieniłem na nową.ogólnie przy tego trypu usterkach proponuje tą samą czynność co przy budowie komputerów.odłącząć i sprawdzać wszystko pokolei!!!! Pozdrawiam

Kolego, to może zamiast od razu pisać na forum, że coś jest nie tak, napierw spróbuj sam zdiagnozować usterke.

No, ja nie mogę - toż Kolega Swagger82 pojechał... No ale tak właśnie uczy człowiek się swego pojazdu, ta nauka zostaje i kiedyś zaprocentuje!
Pozdrawiam!