Forum.VWGolf.pl

Witam, posiadam Golfika 4 1.9 TDI ARL. Od wczoraj samochód sporadycznie podczas jazdy na dosłownie ułamek sam z siebie hamuje, jakby tracił np ładowanie?. Zapala się przy tym ESP, ABS, oraz kontrolka świec żarowych, wszystko jednorazowo na ułamek sekundy, później auto jedzie dalej. Stało mi się to 7 razy od wczoraj, większość przy skręcaniu w prawo. Vag nie pokazuje żadnych błędów. Proszę o pomoc!!

Sprawdź czy żaden z przewodów idących do czujnika nie jest przerwany - przetarty ...

Przewody sprawdzone, wszystko jest ok. Zauważyłem że nieraz zapala się tylko esp i abs, nieraz do tego jeszcze dochodzi akumulator, oraz generator werkstat. Czy to możliwe że alternator sie kończy? Tak jak pisałem, wszystko sie dzieje przy skręcaniu w prawo, oczywiście nie przy każdym tylko co jakiś czas.

kable od aku posprawdzaj, masy...

Posprawdzane, podokręcane, zastanawia mnie czemu to sie dzieje przy skrecie w prawo...

Sprawdź masy - odkręć i przeczyść ... do tego zobacz czy pasek nie jest luźny od altka

Wszystkie przewody od zasilania posprawdzane, podokręcane, dzisiaj wymieniłem alternator - przy skręcaniu w prawo cały czas to samo... już nie mam siły... jaka może być jeszcze przyczyna? Dodam że nieraz zapala się przy tym "gaśnięciu zasilania" samo ESP i ABS, nieraz to + świece żarowe, a nieraz + akumulator

Wolumen pisze:Wszystkie przewody od zasilania posprawdzane

wyciągałeś akumulator i jego podstawę...patrzyłeś co się pod nią dzieje ??

Zerknij w bezpieczniki te na aku ... odkręć , przeczyść i dobrze dokręć

Bezpieczniki przeczyszczone, przewody z tej czarnej puszki dokręcone, pod podstawą aku wszystko ok....

To szukaj czegoś co może zwierać po skręcie w prawo .... weź kogoś niech kręci kierą a Ty maska w górę ... osłony wywal i patrz co tam się dzieje ....

Ostatnio miałem robione orurowanie ic z nierdzewki + icek w zderzak, jak sie okazało między rurą a plusem rozrusznika było około 2mm wolnego miejsca, rura w tym miejscu nie była niczym zaizolowana, zabezpieczyłem, ale dopiero jutro sprawdzę. Być może tutaj był haczyk... W sumie zaczęło mi się to wszystko dziać od momentu odebrania samochodu po zrobieniu kwasowki.

pewnie to będzie przyczyna, na zakrętach było zwarcie i problemy z elektryką...dobrze że nic się nie spaliło

No mam nadzieję... jutro niestety muszę tym samochodem z samego rana wyruszyć za granicę, wszystko się okaże w drodze.