Forum.VWGolf.pl

Witam. Tak jak w tytule mam problem z ładowaniem w golfie3,silnik 1.6 abu.Podczas jazdy zaczęła świecić kontrolka od ładowania(początkowo z przerwami,teraz już cały czas).Sprawdziłem ładowanie na klemach i na altku tak samo-czyli 11.9.Wymieniałem stopniowo najpierw regulator,potem mostek prostowniczy i łożyska-lecz to wszystko nadal nie pomogło.Ładowania jak nie było,tak dalej nie ma.Proszę o jakieś porady bo powoli brak mi pomysłów czy to może stojan?(chociaż w czasie rozbiórki altka nie zauważyłem nic niepokojącego na uzwojeniu stojana,jak również na wirniku)

komutator moze byc walniety

Dokładnie nie wiem jaką grubość minimalną powinny mieć pierścienie komutatora ale nie wyglądały jeszcze na zjechane zbyt mocno.

Sprawdziłem, jak radził mi jeden z kolegów na forum,niebieski kabelek za pomocą żarówki i okazało się ,że żaróweczka ledwie się żarzy.Przypuszczam ,że powinna świecić porządnie.Jeśli tak to proszę o poradę co może być tego przyczyną.

Mam też jeszcze jedno pytanko-jeżeli podepnę do owego niebieskiego przewodu + z akumulatora to alternator powinien się wzbudzić? Czy nic nie spalę w ten sposób?

Nawet gdybyś miał ten przwód niebieski przerwany to ładowanie powinno byc. Najwyżej wzbudzenie altka nastąpi dopiero od ok 2500 obr/min silnika. Sprawdź napięcie pomiędzy zaciskiem altka a minusem na aku. Po uruchomieniu silnika wkręć go na obroty powyżej 2500 i pozwól mu wrócic do biegu jałowego. Wtedy sprawdzaj ładowanie. Jeżeli będzie takie same jak na aku to do sprawdzenia ten gruby przwód co idzie od altka do aku.

Mam od niedawna podobną przypadłość w TDI ALH firmowym. 440 tyś km nawinięte. Wczoraj np odpaliłem silnik koło południa, patrzę a tu ładowanie się pali. Chwilkę chodził, nadal się pali, delikatnie wkręcam na obroty, przekroczyły 2,5 tyś, puściłem gaz - nadal się pali. Po ok 5 sek zgasło, silnik się lekko przydławił czyli pojawiło się ładowanie i obciążenie alternatora. Sprzęgiełko sprawdzane kilka dni temu (OK), pasek wieloklin - nowy i nowy napinacz bo stary już się wysłużył, sam zaś altek cichutko się obraca, lekko, czyli łożyska tez w porządku. Co zatem może powodować takie objawy ? Czyżby już dawało o sobie znać elementarne zużycie eksploatacyjne alternatora czy też te typy na coś cierpią ?

Byc może podwiesiła się któraś ze szczotek bądź dolega niedokładnie do pierscienia po którym sie slizga.

Czyli demontaż i rozbiórka alternatora nieuniknione

Jeżeli będzie liche ładowanie lub jego brak to bez rozbiórki regulatora sie nie obędzie.

Siemanko.Jednak spróbowałem z tym niebieskim kabelkiem i okazało się,że ładuje tylko wtedy gdy daję prąd z akumulatora na niebieski-jak rozłączę to przestaje ładować.Co Wy na to? Czy to diody czy też jest jakiś przekaznik od wzbudzenia ładowania?

Tam to chyba idzie zasilanie z diody w liczniku.

marcin12345, prąd z niebieskiego kabelka potrzebny jest tylko do wzbudzenia - juz to kolega wyżej napisał. Potem możesz kabelek odłączyć a alternator i tak bedzie ładował. Ogólnie z tego wynika że alternator nadal jest zepsuty. Zdarza się jeszcze brak zmasowania aku do łapy z powodu tworzących się na połaczeniu tlenków, ale to poznajesz po tym że napięcie mierzone między śrubą altka z plusem a obudową altka jest dobre, a mierzone pomiędzy śrubą a masa silnika jest niskie. Idac dalej - jest jezcze pare elementów w altku które sie mogły zepsuć, tylko czy warto się z tym bawić skoro sprawną używkę można dostać za stówkę? Moim zdaniem szkoda czasu.

Sęk w tym żeby nie kupić używki w podobnym stanie...