Strona 1 z 1

Coś się jara jak odpalę silnik

: sob gru 08, 2012 22:59
autor: Jefferson
Jak odpalę silnik to z jednego przewodu się delikatnie kopci. widocznie już tak od dłuższego czasu, dopiero dziś zauważyłem. to jest taki kabel przymocowany do bloku - po prawej jakbyśmy stali przodem do otwartej maski..... Jak usunąć usterkę? czy mogę na na razie jeździć?

Coś się jara jak odpalę silnik

: sob gru 08, 2012 23:26
autor: Zico63b
Czy aby nie jest to popuszczona lub brudna "masa"? Odkręcić, wyczyścić miejsce przykręcania, dokręcić; także drugi "koniec" czyli do blachy.

Coś się jara jak odpalę silnik

: ndz gru 09, 2012 00:10
autor: Jefferson
Na zdjęciu zaznaczyłem mniej więcej w którym miejscu się jara kabel - obok węży nagrzewnicy.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9c6 ... 0effb.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Zdjęcie przykładowe. Źródło : http://www.golf3.pl/topics28/zdjecia-si ... silnik%F3w" onclick="window.open(this.href);return false;


P.S : czy mój Golf posiada takie coś jak podgrzewacz płynu chłodniczego? Bo chyba z tego króćca się kopci...

Coś się jara jak odpalę silnik

: ndz gru 09, 2012 00:25
autor: Zico63b
Może mieć, zależy od wersji - mój ma. Są wówczas widoczne trzy świece żarowe wbudowane od strony turbiny oraz charakterystyczny przekaźnik świec z bezpiecznikiem, na ścianie grodziowej.

Re: Coś się jara jak odpalę silnik

: ndz gru 09, 2012 00:59
autor: Jefferson
Zico63b pisze: Są wówczas widoczne trzy świece żarowe wbudowane od strony turbiny oraz charakterystyczny przekaźnik świec z bezpiecznikiem, na ścianie grodziowej.
Czy to są takie normalne świece żarowe czy mają jakieś inne wymiary etc? Dlaczego mi się kopci z fajki od tych świec właśnie?

Coś się jara jak odpalę silnik

: ndz gru 09, 2012 01:18
autor: Zico63b
Inne; gdzieś podawałem dane, gdy znajdę - wstawię

Re: Coś się jara jak odpalę silnik

: ndz gru 09, 2012 01:24
autor: Jefferson
Zico63b pisze:Inne; gdzieś podawałem dane, gdy znajdę - wstawię
Poproszę. Tylko nadal nie wiem czemu ten dym idzie z kabla od świecy.... Czy może to być powodem że świeczka jest zużyta, kabel podaje prąd i fajka się smaży?

Coś się jara jak odpalę silnik

: ndz gru 09, 2012 01:29
autor: Zico63b
Numer wg VW: b N 103 021 02, wymiary świecy to M12x1,25x21, sztuk 3.
Zużycie świecy nie da takich efektów, raczej zwarcie, lecz powinno przepalić bezpiecznik. Tu prąd jest w normie. Być może jest wygrzana, luźna lub brudna nasadka. W skrócie: jak w domowym gniazdku - są luzy lub brudy to się kopci :bigok: Tam jest spory prąd, bezpiecznik ma 50A!!! Kolega sobie wyobrazi, jeśli w domu są góra 20-tki...

Re: Coś się jara jak odpalę silnik

: ndz gru 09, 2012 01:34
autor: Jefferson
Zico63b pisze:Numer wg VW: b N 103 021 02, wymiary świecy to M12x1,25x21, sztuk 3.
Zużycie świecy nie da takich efektów, raczej zwarcie, lecz powinno przepalić bezpiecznik. Tu prąd jest w normie. Być może jest wygrzana, luźna lub brudna nasadka. W skrócie: jak w domowym gniazdku - są luzy lub brudy to się kopci :bigok: Tam jest spory prąd, bezpiecznik ma 50A!!! Kolega sobie wyobrazi, jeśli w domu są góra 20-tki...
Wielkie dzięki. Ostatnio mi mrugała kontrolka świec żarowych - byłem na warsztacie a te matoły mi nie sprawdzili tych 3 świec... sam o tym nie wiedziałem ale żeby mechanik nie wiedział? szydera. Co z tym zrobić? Kupić nowe świece? czy te kable są wymienne? w sumie nie wiem czy te działają.... boję się trochę z tym jeździć że mi się cała instalacja zjara....

Coś się jara jak odpalę silnik

: ndz gru 09, 2012 01:43
autor: Zico63b
Kontrolka świec żarowych NIE jest od TYCH świec (grzeją tylko płyn i to sporo po starcie) a od świec podgrzewania przy zapalaniu. Więc jej miganie nie wiąże się z tymi, o których piszemy.
Mechanicy mogli nie wiedzieć lub nie widzieć.
Można kupić świece (warto) ale instalację może z jakiego szrota rozbitego. Ceny w serwisach są kosmiczne a w sklepach "z paskami klinowymi do VW" tego nie dostanie...

Coś się jara jak odpalę silnik

: ndz gru 09, 2012 12:17
autor: Jefferson
Na razie jest ok. Ale dojście tam jest tak zajebiste że inżynierowi bym łapy upier... :grrr: