Problem z cały czas świecącą tylną prawą pozycyjną
: ndz paź 13, 2013 20:41
Witam. Zacznę od początku jak doszło do problemu.
Mam nadzieje, że nie zniechęci was na wstępie za długi opis całego problemu.
Odebrałem w piątek auto od blacharza/lakiernika i po drodze do domu doszło do zwarcia w instalacji. "Fachowcy" odpięli oświetlenie rejestracji robiąc klapę i nie założyli z powrotem, bo rozsypały się lampki w miejscach śrubek. Jednakże jak się okazało we wtyczce zostały im blaszki stykające do żarówki w wyniku czego doszło do zwarcia ( luźno latające wtyczki z blaszkami dotykały wnętrza klapy ).
Niestety pech chciał, że bezpiecznik jakoś nie zareagował jak powinien i spalił się cały ( prawie nic z niego nie zostało ) wypalając gniazdo. Zlepiła się wiązka przewodów od włącznika świateł do skrzynki bezpieczników i przytopił się kabel od oświetlenia tablicy rejestracyjnej idący we wiązce od skrzynki bezp. do klapy.
Części na wymianę wyjąłem z auta na autozłomie.
Wymieniłem skrzynkę bezpieczników. Wymieniłem wiązkę przewodów idącą od włącznika świateł do skrzynki i wymieniłem przewód od oświetlenia tablicy idący we wiązce od skrzynki po bagażnik ( wyjęta cała wiązka na szrocie okazała się troszkę inna niż ta u mnie, dla tego tylko uszkodzony kabel został wyjęty ). W samej klapie wymieniłem wiązkę na nową. Wyjmując ten pojedynczy przewód przeglądałem centymetr po centymetrze wiązkę ( musiałem całą rozwijać z izolacji odwijać przewody itd. ) i nic złego nie było. Z tej innej wiązki wyjąłem tylko ten jeden kabel i przełożyłem do siebie ( żeby kolory fabryczne przewodów się zgadzały ).
Poskładałem instalację do kupy i niby było wszystko OK.
Składając dalej auto okazało się, że pali się cały czas tylna prawa pozycja, po mimo wyłączonego zapłonu, oraz nie podłączonego do wtyczki włącznika świateł ( kierunkowskaz też nie był włączony ). Pozycje mam na żarówkach ledowych.
Na przewodzie czerwono-szarym jest cały czas napięcie ( 11-12V ). Nawet kiedy wyjmę bezpiecznik ze skrzynki.
Światło pali się tylko wtedy, kiedy w gnieździe jest żarówka ledowa. Jak włożę jakąkolwiek standardową żarówkę, to zapala się tylko po normalnym włączeniu świateł itp. czyli tak jak powinno być.
Kwestią jest skąd na tym przewodzie jest zasilanie, ale na tyle słabe, że tylko ledowa żarówka potrafi się zapalić.
Jutro zamierzam sprawdzić jak jest na pinie w skrzynce bezpieczników od tego konkretnego przewodu, żeby wykluczyć jakieś zwarcie, które jednak mogłem przeoczyć.
Jednak gdyby to nie sam kabel ( zwarcie na nim ) było winowajcą, to czego i gdzie szukać ?
Mam nadzieje, że nie zniechęci was na wstępie za długi opis całego problemu.
Odebrałem w piątek auto od blacharza/lakiernika i po drodze do domu doszło do zwarcia w instalacji. "Fachowcy" odpięli oświetlenie rejestracji robiąc klapę i nie założyli z powrotem, bo rozsypały się lampki w miejscach śrubek. Jednakże jak się okazało we wtyczce zostały im blaszki stykające do żarówki w wyniku czego doszło do zwarcia ( luźno latające wtyczki z blaszkami dotykały wnętrza klapy ).
Niestety pech chciał, że bezpiecznik jakoś nie zareagował jak powinien i spalił się cały ( prawie nic z niego nie zostało ) wypalając gniazdo. Zlepiła się wiązka przewodów od włącznika świateł do skrzynki bezpieczników i przytopił się kabel od oświetlenia tablicy rejestracyjnej idący we wiązce od skrzynki bezp. do klapy.
Części na wymianę wyjąłem z auta na autozłomie.
Wymieniłem skrzynkę bezpieczników. Wymieniłem wiązkę przewodów idącą od włącznika świateł do skrzynki i wymieniłem przewód od oświetlenia tablicy idący we wiązce od skrzynki po bagażnik ( wyjęta cała wiązka na szrocie okazała się troszkę inna niż ta u mnie, dla tego tylko uszkodzony kabel został wyjęty ). W samej klapie wymieniłem wiązkę na nową. Wyjmując ten pojedynczy przewód przeglądałem centymetr po centymetrze wiązkę ( musiałem całą rozwijać z izolacji odwijać przewody itd. ) i nic złego nie było. Z tej innej wiązki wyjąłem tylko ten jeden kabel i przełożyłem do siebie ( żeby kolory fabryczne przewodów się zgadzały ).
Poskładałem instalację do kupy i niby było wszystko OK.
Składając dalej auto okazało się, że pali się cały czas tylna prawa pozycja, po mimo wyłączonego zapłonu, oraz nie podłączonego do wtyczki włącznika świateł ( kierunkowskaz też nie był włączony ). Pozycje mam na żarówkach ledowych.
Na przewodzie czerwono-szarym jest cały czas napięcie ( 11-12V ). Nawet kiedy wyjmę bezpiecznik ze skrzynki.
Światło pali się tylko wtedy, kiedy w gnieździe jest żarówka ledowa. Jak włożę jakąkolwiek standardową żarówkę, to zapala się tylko po normalnym włączeniu świateł itp. czyli tak jak powinno być.
Kwestią jest skąd na tym przewodzie jest zasilanie, ale na tyle słabe, że tylko ledowa żarówka potrafi się zapalić.
Jutro zamierzam sprawdzić jak jest na pinie w skrzynce bezpieczników od tego konkretnego przewodu, żeby wykluczyć jakieś zwarcie, które jednak mogłem przeoczyć.
Jednak gdyby to nie sam kabel ( zwarcie na nim ) było winowajcą, to czego i gdzie szukać ?