Nagły spadek mocy sygnału w radiu
: pn cze 02, 2014 17:16
Witam
Mam taki problem ze swoim radiem Alpine CDE-9828RB podłączony pod Nokia DSP. Jakiś czas temu miałem problem z głośnikiem (coś nie łączył), a że to nie był pierwszy raz wyciągnąłem radio i podłączyłem wszystko od nowa i śmigało. Jednak po jakimś czasie zauważyłem, że coś nie tak jest ze słuchaniem muzyki z z radia gdyż nagle radio zaczęło łapać masę szumów i sygnał co chwile uciekał. Moc zakłóceń zależna jest od miejsca, w którym aktualnie jestem. Jeżdżąc np. po Łodzi problemu nie ma - wszystko śmiga jak powinno, a wyjadę kilka km dalej i sygnał ucieka/pojawiają się szumy, trzaski etc. Czy to jest wina, że coś pokopałem przy podłączaniu czy tylko zbieg okoliczności? Nie wiem gdyż po złożeniu nie jechałem nigdzie od razu i nie miałem porównania czy jest coś nie tak. Postanowiłem, że rozbiorę to jeszcze raz i sprawdzę bo może np coś nie docisnąłem czy coś. Składając za drugim razem stanąłem w takim miejscu gdzie wcześniej bez problemu radio łapało sygnał, a teraz miało duże problemy. Ruszałem kablami i kombinowałem jak się da, ale efektów brak :/ Podejrzewam, że albo coś skopało się w radiu albo z separatorem antenowym. Ale jak to sprawdzić? Zapomniałem dodać, że problem występuje tylko z radiem - z płyty wszystko jest OK.
Ktoś mi podpowiedział, że może być problem z masą do anteny tylko gdzie ona jest? Za włącznikiem świateł (w głąb) mam podłączone 3 masy - 1 od DSP, a dalsze nie wiem, lecz ich odłączanie nie zmieniało działania radia.
Jakieś pomysły? Gdzie szukać problemu?
Mam taki problem ze swoim radiem Alpine CDE-9828RB podłączony pod Nokia DSP. Jakiś czas temu miałem problem z głośnikiem (coś nie łączył), a że to nie był pierwszy raz wyciągnąłem radio i podłączyłem wszystko od nowa i śmigało. Jednak po jakimś czasie zauważyłem, że coś nie tak jest ze słuchaniem muzyki z z radia gdyż nagle radio zaczęło łapać masę szumów i sygnał co chwile uciekał. Moc zakłóceń zależna jest od miejsca, w którym aktualnie jestem. Jeżdżąc np. po Łodzi problemu nie ma - wszystko śmiga jak powinno, a wyjadę kilka km dalej i sygnał ucieka/pojawiają się szumy, trzaski etc. Czy to jest wina, że coś pokopałem przy podłączaniu czy tylko zbieg okoliczności? Nie wiem gdyż po złożeniu nie jechałem nigdzie od razu i nie miałem porównania czy jest coś nie tak. Postanowiłem, że rozbiorę to jeszcze raz i sprawdzę bo może np coś nie docisnąłem czy coś. Składając za drugim razem stanąłem w takim miejscu gdzie wcześniej bez problemu radio łapało sygnał, a teraz miało duże problemy. Ruszałem kablami i kombinowałem jak się da, ale efektów brak :/ Podejrzewam, że albo coś skopało się w radiu albo z separatorem antenowym. Ale jak to sprawdzić? Zapomniałem dodać, że problem występuje tylko z radiem - z płyty wszystko jest OK.
Ktoś mi podpowiedział, że może być problem z masą do anteny tylko gdzie ona jest? Za włącznikiem świateł (w głąb) mam podłączone 3 masy - 1 od DSP, a dalsze nie wiem, lecz ich odłączanie nie zmieniało działania radia.
Jakieś pomysły? Gdzie szukać problemu?