Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Tutaj piszemy o problemach związanych z mechaniką

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
zerohour
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 320
Rejestracja: śr cze 27, 2007 15:02
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie

Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: zerohour » pn paź 04, 2010 09:30

Witajcie , walczę już długi czas z spalaniem w moim golfie , zacząłem teraz jeździć na studia 50 km w jedną stronę więc spalanie stało się jeszcze
bardziej uciążliwe.
Mam 1.3 NZ z roczną instalacja gazową 2 generacji lecz z regulacją mieszanki na śrubę czyli coś jakby 1,5 generacji :-) .
oto fotki instalacji :
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Auto pali mi około 15 litrów na 100 km przy jeździe w trasie na ,,emeryta". Jest to zdecydowanie za dużo przy tym silniku wolałbym już jeździć dieslem.
Po konsultacji z specem w LPG Pawłem Markiem z forum doszliśmy do tego , że musiałbym zakupić sondę lambda(w tej chwili mam odpiętą bo jest uszkodzona)i przerobić instalacją na prawdziwą II generacji . Podliczyłem sobie wszystko i ori lambda plus krokowiec i parę innych zabiegów wyniesie mnie prawie 500 zł . Wolałbym już chyba założyć gaźnik bo silnik mam w bdb stanie ma dobrą kompresję i głowicę po remoncie(wymienione wszystko oprócz popychaczy które już słychać). Mam również okazję kupić silnik 1.6 na gaźniku za 400 zł .
I teraz pytanie do Was co robić ?
Sprzedać mój silnik uzbierać kasę i włożyć 1.6 pb i podpiąć gaz czy szukać diesla ?
Jak wygląda przeróbka NZ'ta na gaźnik (chyba najtańsza opcja) co musiałbym kupić/zmienić.
Proszę o rady bo odchodzę od zmysłów gdy butla starcza mi na 240 km(butla 34l a wchodzi 27) , regulowane było już nie raz , sprawdzane wszystko po 5 razy na PB silnik chodzi idealnie.


VW - marka sama w sobie
Obecnie bez VAGa ale wracam do tematu nie bawem :)

Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: Paweł Marek » pn paź 04, 2010 10:00

zerohour, ale kolego, sonda oczywiście, ale to jeśli chcesz auto doprowadzić do stanu tiptop. Jesli chcesz na już i tanio, to niema bata żeby nie wyregulowac instalacji LPG tak żeby paliła maks 9-10 litrów gazu. To poza tym co juz napsialiśmy moze być kwestia miksera, proponowałem chyba zebyś się dowiedział czy jest odpowiedni - średnica przelotu gra główną rolę. Może fotki daj.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

Awatar użytkownika
zerohour
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 320
Rejestracja: śr cze 27, 2007 15:02
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie

Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: zerohour » pn paź 04, 2010 10:07

Zapomniałem o tym mikserze , dzisiaj porobię foto (jeśli dobrze rozumiem mikser jest w dolocie tak?) i wrzucę lub zmierzę tą średnicę. :bigok:


VW - marka sama w sobie
Obecnie bez VAGa ale wracam do tematu nie bawem :)

Awatar użytkownika
adario38
Padre Preside
Padre Preside
Posty: 95
Rejestracja: pn sty 18, 2010 16:39
Lokalizacja: VWarszawa

Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: adario38 » pn paź 04, 2010 10:14

Ja miec taka kosiarke z taka instalka jako auto hobbistyczne - pali w trasie jak sie jezdzi 100-120 - ok 8,5 litra,w warszawskich korkach (sa chyba najwieksze w polsce-szczegolnie teraz jak zaczeli druga nitke metra-total szok)-ok. 10,5 litra.
Zima na mrozie na krotkich dystansach maksimum 12 litrow podtlenku lpg.
Moj rekord minimum tym autem w zachodniopomorskim (w tych gminach ktore slyna z zarabiania na przemysle fotoradarowym,bo na niczym innym nie umieja) wynosi 6,8 litra lpg-u.
Ale sonde lambda mam sprawna,lambda nie jest zreszta tak bardzo droga-okolo 300 zylow w intercarsie(bosch 258 zl),wiec raz szarpnij sie na wydatek,a auto odetchnie pelna piersia.Nie wiem o jaki krokowiec chodzi,i gdzie on mialby niby funkcjonowac.
Wolne obroty sa w tym typie realizowane przez proste obejscie przepustnicy,regulowane srubka-najprostsze i genialne-bo nie ma sie co zepsuc !!
Wiec po co poprawiac po fabryce ??
Potem wyreguluj porzadnie gaz,tylko unikaj jak ognia zakladow montazu i innych tzw."gazownikow"-oni reguluja tak,zebys za niedluga znowu przyjechal.
Gaziarz tez czlowiek i chce zarobic-jakby robil za uczciwie-zrobilby raz,i co dalej..
Jesli motorek masz sprawny,a sa to (tak slyszalem) podobno zywotne silniczki-to nie baw sie w zadne swap-y w nieznane 1,6,bo efekt tego niepewny.
Zrob jedna rzecz a porzadnie i do konca-wtedy ocenisz czy warto bylo.Poza tym dobry jedentrzy jezdzi tak lub lepiej jak jedenszesc (poszukaj na forum) a pali mniej,o oc nie wspomne bo teraz wszyscy maja znizki i oc prawie darmo daja.
Ale wybor nalezy do Ciebie-to tylko moje zdanie..


adario38 - ok,spoko i luzik,nie ma cisnienia,bez parcia na szkło, http://w112.wrzuta.pl/film/6BGZyUe8YuY/dire_straits_-_sultans_of_swing_live , i jeszcze to http://www.youtube.com/watch?v=d9jVaoJf-7o - kto tak dzis wymiata na wiosłach ?

Awatar użytkownika
zerohour
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 320
Rejestracja: śr cze 27, 2007 15:02
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie

Re: Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: zerohour » pn paź 04, 2010 11:05

cenie sobie Wasze rady , szukam najtańszej opcji w tym wszystkim. Boję się , że jak się wykosztuje na tą sondę to nic to w spalaniu nie pomoże, bo gość który mi zakładał gaz stwierdził , że sonda nie ma w tej instalacji nic do rzeczy. Szczerze to już nic nie rozumiem skoro to II generacja to sonda powinna brać udział. Ale z drugiej strony zamiast silnika krokowego od gazu który jest sterowany sondą mam śrubę... .
Przy założeniu gaźnika będę miał pewność , że spalanie będzie niższe bo znajomy ma 1.3 mh , instalkę zakładał mu ten sam zakład i spalanie ma w okolicach 8 litrów na mieście a na trasie jeszcze mniej (mimo , że posiada skrzynię 4 biegową).


VW - marka sama w sobie
Obecnie bez VAGa ale wracam do tematu nie bawem :)

Awatar użytkownika
wrobel01
Gulf owner
Gulf owner
Posty: 337
Rejestracja: pn paź 26, 2009 21:25
Lokalizacja: GSP/GTC

Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: wrobel01 » śr paź 06, 2010 17:26

adario38 pisze:okolo 300 zylow
ja sondy nie wybieralem bo inzynier ktory robil mi gaznik sam kupil i wstawil ,ale z tego co pamietam byla to sonda golden gate czy cos w ten gust - 90zl i juz rok chodzi bez zarzutu.



msgolfmkII
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw sie 13, 2009 15:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: msgolfmkII » czw paź 14, 2010 23:21

zerohour pisze:Przy założeniu gaźnika będę miał pewność , że spalanie będzie niższe bo znajomy ma 1.3 mh , instalkę zakładał mu ten sam zakład i spalanie ma w okolicach 8 litrów na mieście a na trasie jeszcze mniej (mimo , że posiada skrzynię 4 biegową).
Witam po długiej przerwie ;-)

Z tą przeróbką to bym uważał Kolego. Jestem posiadaczem takiego cudeńka... Formalnie 1.3 NZ, a faktycznie pracuje w nim gaźnik Jikov (de facto Pierburg) od Felicii 1.3. Niezła rzeźba... Bo sam gaźnik to sobie możesz wsadzić, ale powstaje problem z pompą paliwa. W silniku MH, czyli fabrycznie gaźnikowym jest ona umieszczona w głowicy i jest mechaniczna, zaś w typowym silniku wtryskowym, jakim niewątpliwie jest NZ, pompa znajduje się w zbiorniku paliwa, jest elektryczna, no i po drodze w podwoziu ma wstawiony dodatkowo regulator ciśnienia. Słowem, są to dwa totalnie inne układy zasilania w paliwo. Jeżeli chcesz się bawić we wstawianie gaźnika to musisz wywiercić dzurę w głowicy i wstawić w nią pompkę mechaniczną, albo... zrobić to, co ja mam, czyli niezłą rzeźbę :jezor: U mnie pompa pozostała z wtrysku, a więc jest elektryczna i znajduje się w zbiorniku. No i jest taki problem, że rzeźbiarze, którym się w moim Golfie kiedyś zachciało gaźnika, nie rozwiązali problemu odpływu paliwa od gaźnika. Nie ma po prostu powrotu paliwa do zbiornika :shock: Nie wiem, jak to jest dokładnie rozwiązane we wtrysku, ale gaźnik, z tego na ile się zdążyłem zorientować, nie potrzebuje wielkiego ciśnienia (on raczej zasysa), więc moja cudowna elektryczna pompa po prostu go zalewa. Efekt jest następujący: spalanie niezależnie od warunków/stylu jazdy/sytuacji na drodze wynosi zawsze 11,3 litra PB... To "zalewanie" wyjaśnia mi również, dlaczego "rzeźbiarze" wstawili w tym gaźniczku dysze od 1,6 (tak to ujął gaźnikowiec). Tak więc jako posiadacz tej cudownej przeróbki mam w zasadzie dwa wyjścia - albo ją zagazować (co jest możliwe, o ile komuś się uda po prostu zrobić odłączenie pompy na czas pracy lpg) albo wypier... i wsadzić inny silnik. Na razie obstaję przy pierwszym...

Sorki za mały offtop, ale mam nadzieję, że ten wywód dość wyraźnie pokazuje, że taka przekładka wtrysk-gaźnik to nie jest prosta sprawa. Może spróbuj znaleźć jakiś fachowy, drogi, oblegany warsztat (co by przy okazji nie pieprzył roboty - może takie jeszcze są? :?) i tam ktoś Ci coś poradzi. No bo swap to też nie jest taki hop siup chyba.

Pozdr. z zakorkowanej Wwy :pub:



Awatar użytkownika
adario38
Padre Preside
Padre Preside
Posty: 95
Rejestracja: pn sty 18, 2010 16:39
Lokalizacja: VWarszawa

Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: adario38 » pt paź 15, 2010 08:44

Z ta zakorkowana Warszawka to masz 1 000 000 % racji,poczekajmy jeszcze do wiosny jak budowa drugiej nitki metra wkroczy do srodmiescia,a bedzie prowadzona miejscami metoda odkrywkowa-kto wyobraza sobie wielki dol na swietokrzyskiej,stacje metra powisle (kolo syrenki nad wisla) juz zaczynaja budowac.
Moja dzielnica zostanie totalnie rozkopana-wtedy juz nic nie trzeba bedzie robic,bo nie bedzie jak sie ruszyc.
A to cale paroletnie zamieszanie tylko po to zeby pojechac z bliskiej woli do dworca wilenskiego.
To jakas zemsta stalina ... :grrr: :grrr:

Co do rzezby-moim zdaniem-najprosciej i najlepiej(zapewne na koncu i najtaniej) bedzie doprowadzic silnik do dzialania tak jak trzeba,a nie bawic sie w nieudolne przerobki.W takim wiekowym gazniku to dopiero moga dziac sie cuda-luzy na przepustnicach,nieszczelny silownik i cala masa innych kwiatkow ktore wyskocza przy okazji.
Poza tym gaznik - nawet najlepszy - nigdy nie dorowna precyzja dawkowania paliwa nawet jednopunktowemu wtryskowi,o wielopunkcie nie wspominajac.
Oprocz tego ten digijet w NZ-cie ma prosta konstrukcje,latwo i tanio mozna go naprawic,wiec nie rozumiem po co na sile poprawiac po fabryce.
Przy starym,rorzregulowanym gazniku-to dopiero bedziesz mial spalanie.
11,3 litra to powinien miec taki NZ,ale lpg i to zima na krotkich odcinkach,bo tak mi srednio wychodzi w warszawskich korkach.
Nigdy jeszcze nie zdarzylo mu sie wiecej jak 12 po miescie.Wedlug mnie-to i tak jest o wiele za duza jak na pojemnosc 1272,ale to temat na inna dyskusje.
Wiekowa konstrukcja rowna sie duze spalanie.


adario38 - ok,spoko i luzik,nie ma cisnienia,bez parcia na szkło, http://w112.wrzuta.pl/film/6BGZyUe8YuY/dire_straits_-_sultans_of_swing_live , i jeszcze to http://www.youtube.com/watch?v=d9jVaoJf-7o - kto tak dzis wymiata na wiosłach ?

Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: Paweł Marek » pt paź 15, 2010 11:11

Pompa w zbiorniku daje 0,25 bara czyli tyle co trzeba dla gaźnika, więc wywalić tą spod podłogi i powinno hulać. Przewód powrotny przeciez od wtrysku jest nie widze żadnego problemu w wykonaniu tego.
Tyle że przeróbka taka niema żadnego sensu, dobry gaźnik będzie droższy jak wymiana całego zespołu wtryskowego a poza tym przeciez pisaliśmy , tak samo bedzie wyglądała kwestia regulacji I generacji założonej do auta z gaźnikiem jak i z wtryskiem - dwie śruby do pokręcenia i tyle. Więc daj sobie spokój, jeszcze raz sprawdź ogolną sprawność silnika typu ustawienie rozrządu zapłonu, ciśnienie spręzania i jesli bedzie ok to jest to wyłącznie kwestia złej regulacji że tyle pali. Osiągniesz 8 litrów LPG bez problemu


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

Awatar użytkownika
adario38
Padre Preside
Padre Preside
Posty: 95
Rejestracja: pn sty 18, 2010 16:39
Lokalizacja: VWarszawa

Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: adario38 » pt paź 15, 2010 11:28

no wlasnie - o tym caly czas mowie - taka przerobka NIE MA ZADNEGO SENSU


adario38 - ok,spoko i luzik,nie ma cisnienia,bez parcia na szkło, http://w112.wrzuta.pl/film/6BGZyUe8YuY/dire_straits_-_sultans_of_swing_live , i jeszcze to http://www.youtube.com/watch?v=d9jVaoJf-7o - kto tak dzis wymiata na wiosłach ?

msgolfmkII
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: czw sie 13, 2009 15:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: msgolfmkII » pt paź 15, 2010 22:36

Paweł Marek pisze:Pompa w zbiorniku daje 0,25 bara czyli tyle co trzeba dla gaźnika, więc wywalić tą spod podłogi i powinno hulać. Przewód powrotny przeciez od wtrysku jest nie widze żadnego problemu w wykonaniu tego.
Dzięki za sugestię, bo do tej pory nie wiedziałem, ile w zasadzie "nadaje" ta pompa w zbiorniku. Ale już jestem trochę mądrzejszy po lekturze "Sam naprawiam"... to cudo w zbiorniku jest tam nazwane "pompą wstępnego tłoczenia", stąd pewnie to małe ciśnienie. No i tu ciekawocha - bo pompka mechaniczna, typowa dla gaźnika (również wg Sam naprawiam) podaje ciśnienie w granicach 0,035-0,04 MPa, czyli 0,35-0,4 bara (wg tego kalkulatora), a więc w sumie mając samą pompę pomocniczą w zbiorniku, czyli te 0,25 bara, miałbym w zasadzie mniejsze ciśnienie, niż na standardowej, mechanicznej, gaźnikowej pompie. Myślisz, że ciut za małe ciśnienie będzie wystarczające, żeby gaźnik sobie wystarczającą ilość PB zassał?

No i drugi raz dzięki - Digijet ma te przewody powrotne (Sam naprawiam się kłania ;-)), w wolnej chwili je sobie pooglądam u siebie i zrelacjonuję, co tam jest wyrzeźbione.

No i trzecia rzecz - panowie gazownicy z Maciejki w Wwie oglądali Golfika pod kątem gazowania. No i się nie podjęli. Tzn. ja się nie podjąłem a oni mnie w tej decyzji utwierdzili :jezor:. Podobno nie mają mieszalników do Jikova, ponadto nie są pewni, czy elektrozawór wytrzymałby ciśnienie moich dwóch pomp, ponadto nie są pewni jak by to zrobić bez elektrozaworu, ponadto to, ponadto tamto, itp. Także kolejny raz powtarzam - Takie przeróbki typu wtrysk->gaźnik tylko na pozór wydają się łatwe. Łatwo jest zrobić niedoróbkę :crazy:



Awatar użytkownika
adario38
Padre Preside
Padre Preside
Posty: 95
Rejestracja: pn sty 18, 2010 16:39
Lokalizacja: VWarszawa

Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: adario38 » sob paź 16, 2010 10:01

Takie przerobki mialy sens w przypadku przerobki poloneza z abimexa na gaznik lub cieniasa z aisan'a na webera-tak koszty byly minimalnei brak ryzyka niepowodzenia.Ale ile to lat temu wtecz byly takie zabawy...?


adario38 - ok,spoko i luzik,nie ma cisnienia,bez parcia na szkło, http://w112.wrzuta.pl/film/6BGZyUe8YuY/dire_straits_-_sultans_of_swing_live , i jeszcze to http://www.youtube.com/watch?v=d9jVaoJf-7o - kto tak dzis wymiata na wiosłach ?

Guliver
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 77
Rejestracja: pt sie 11, 2006 22:33
Lokalizacja: Słupsk
Kontakt:

Re: Swap na 1.6 czy zakładać gaźnik do 1.3 NZ?

Post autor: Guliver » pn paź 18, 2010 00:57

Człowieku zadnych takich przeróbek ja mam firmowego NZ i z odłączoną sondą na trasie do 90 pali około 6 litrów na 4 skrzyni pozatym ile masz juz przejechane na tym reduktorze ?? możliwe ze membramy sie rozwaliły i dlatego jest takie a nie inne spalanie


Mój Golfer : http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?p=1958241#1958241

[url=http://www.spritmonitor.de/en/detail/277717.html][img]http://images.spritmonitor.de/277717.png[/img][/url]

http://www.polskajazda.pl/Samochody/Volkswagen/Golf/48766

ODPOWIEDZ

Wróć do „Mechanika”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości