Forum.VWGolf.pl

LEWART pisze:na .:R nie mam zabrudzeń tego typu jak asfalt czy inne tego typu zabrudzenia

Tak ci się tylko wydaje

LEWART pisze:co do ręczników, to raczej nie będę z tego korzystał, że by lakieru nie porysować

Jak auto umyte to dlaczego miałby ci się porysować lakier i od czego A tym samym nie chcesz wogóle auta wycierać? Bez sensu

miko, trzy tygodnie temu miała czyszczony auto i nic nie było, o to dowód
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 903&type=1" onclick="window.open(this.href);return false;

Ma dużo drzew w ogrodzie które pylą więc jak umyje .:R to zanim zacznę wycierać to na pewno pyłki już się poprzyklejają.

miko pisze:A tym samym nie chcesz wogóle auta wycierać? Bez sensu

Dlaczego???

miko pisze: Jak auto umyte to dlaczego miałby ci się porysować lakier i od czego

Od piasku, który osiądzie po umyciu auta na karoserii, szczególnie jak jakiś wiaterek jest. Nie mówiąc już o tym, że nawet zwykły ręcznik do osuszania, czy polerowania może trochę drobnych zarysowań narobić, szczególnie, że nowe lakiery są miękkie. Ogólnie to ideału się chyba nigdy nie osiągnie

jaka pianownice polecacie ???
Ręczną czy może taką którą podłącza się do karchera

LEWART pisze:zanim zacznę wycierać to na pewno pyłki już się poprzyklejają

Bez przesady dasz radę a i możesz wspomagać się QD bez obawy o lakier

LEWART pisze:Dlaczego???

Chociażby ze względu na waterspoty, które niefajnie wyglądają

ygd pisze:Od piasku, który osiądzie po umyciu auta na karoserii, szczególnie jak jakiś wiaterek jest. Nie mówiąc już o tym, że nawet zwykły ręcznik do osuszania, czy polerowania może trochę drobnych zarysowań narobić, szczególnie, że nowe lakiery są miękkie.

Ale nie można wogóle nawet tak myśleć. Jak auto nawoskowane to powycierasz je bardzo szybko, po to robimy to grubymi fibrami a nie szmatami czy irchami, żeby jak jakieś ziarenko piasku się znajdzie, weszło głęboko we fibrę i nie zrobiło szkody na lakierze. Poza tym po to są QD, którymi można się wspomagać przy osuszaniu Nie wyobrażam sobie umyć auta i go nie powycierać, tym bardziej, że mam czarny

ygd pisze:Ogólnie to ideału się chyba nigdy nie osiągnie

No jasne, że nie - choć nie wiem jakbyś się starał i mył auto najdelikatniejszą rękawicą, po mega wielkim prewash, na pięć wiader to i tak z czasem pojawią się mikro zarysowania. Ale od tego mamy przeróżne środki, wiele rodzai past żeby raz do roku zrobić porządny treatment i cieszyć oko bardzo zadbanym i lśniącym autem

LEWART pisze:jaka pianownice polecacie ???
Ręczną czy może taką którą podłącza się do karchera

Zależy gdzie najczęściej myjesz samochód. Jeśli pod domek to taką do myjki, np. PA, natomiast jeśli dużo jeździsz i zdarza Ci się umyć samochód gdzieś poza domem to ręczną, np. Glorię.

Ostatnio zabrałem się za upiększanie mojego gti-ka: umyłem dokładnie, osuszyłem, zastosowałem spray do smoły i asfaltu sonax (świetnie zadziałał) znowu spłukałem i wytarłem i na końcu zabrałem się za nakładanie wosku i polerkę jakimiś specjalnymi szmatkami. Ogólnie z szamponu i tego preparatu do smoły firmy sonax jestem zadowolony, ale po woskowaniu jednego elementu nie było widać różnicy w kolorze, połysku i gładkośći lakieru w stosunku do innego nie woskowanego. Ponadto wosk ciężko się zbierało z powierzchni i musiałem poprawiać kilka razy. Dodam że mój lakier jest woskowany raz na ruski rok i chciałbym bardziej efektu lekkościernego żeby odzyskać głębie koloru, połysk i usunąć głębokie zabrudzenia. Jedyny taki plus był tego woskowania że brud ni woda się nie ima lakieru i po zabrudzeniu wystarczy tylko spłukać a wosk trzyma się już ładne 8 tygodni Dodam jeszcze że używałem wosku sonax średnio ściernego i średnio polerującego w tej ich skali.
Coś robie źle? Złego wosku używam? Za dużo oczekuje? Co polecacie (z takich dostępnych produktów)?

Fajnie, że użyłeś środku do smoły, ale jak dla mnie to jeszcze glinka byłaby mile widziana. Do tego ewentualnie środek do lotnej rdzy w stylu Iron-X, ale to już od Ciebie zależy. Ja osobiście tego wosku nigdy nie miałem więc się nie wypowiadam. Z tańszych produktów z czystym sumieniem mogę Ci polecić Natty's, którego mam już swoim arsenale od jakiegoś czasu. Dużo osób używa jeszcze Colli bądź FinishKare'a na początku swojej przygody z detailingiem. Wosk sam w sobie jest wisienką na torcie i żeby dał jakieś niesamowite efekty jeśli chodzi o wygląd to powierzchnia musi być idealnie przygotowana. Na Twoim miejscu kupiłbym sobie jakieś AIO albo glaze'a, które będą takimi zapychaczami i efekt będzie dużo lepszy.

Dzieki Matthew, musiałem sobie wygooglować co to jest aio, glaze ale już jestem mądrzejszy. Kolejny 4U

Spoko

Próbował ktoś z eRkowców powłok kwarcowych lub innych powłok poli itp itd? Chciałbym coś zarzucić na nowy lakier. Myślę nad cquartzem, c1 lub opti coat 2.0. I w sumie nie wiem co by się najlepiej sprawdziło.

Tomek ma na swoim potworze, chyba Cquartz ale pewien nie jestem. Kolega z którym kiedyś rozmawiałem od zawsze był zwolennikiem wosków i to nie koniecznie tych najdroższych, a kiedy po raz pierwszy nałożył komuś na auto OPT2 to był pod dużym wrażeniem.

a co Myslicie o Tym



http://www.detailer.pl/sklep/325-optimu ... t-20-.html" onclick="window.open(this.href);return false;


MatthewG gdzie są foty hebli??

O tym napisałem powyżej właśnie, jako OPT2. Jeśli Ci ich nie wysłał to nie wiem, ja za niego nie będę odpowiadał.