Strona 23 z 39

Re: Co lubi się sypnąć w 7R

: śr cze 24, 2015 12:21
autor: TomRS
MatthewG pisze:Kur** do chu**. Gdzie masz polskie znaki? Nie mam pojęcia co Ty piszesz i do kogo piszesz. Zrobiłby tu wreszcie jakiś moderator porządek bo ten dział zejdzie na psy jak tak dalej pójdzie..
To było do mnie ?

Re: Co lubi się sypnąć w 7R

: śr cze 24, 2015 12:54
autor: MatthewG
Nie, do osoby o nicku Norbit. Już któryś raz go upominam, forum to nie amerykański rap.

Re: Co lubi się sypnąć w 7R

: śr cze 24, 2015 14:43
autor: krz_p
superkolo pisze:No i dopompuj na 3,0 - 3,3 Bara bo inaczej bomble na oponkach po pierwszej jeździe !!!
jaja sobie robisz?

Re: Co lubi się sypnąć w 7R

: śr cze 24, 2015 16:28
autor: vahu
TomRS pisze:
Norbit100 pisze:Dealer mu nie wyciągnął to sam wyciągnął dobrze ze tak sie stało mogło do nieszczęścia dojść kolega vahu ładuj prosto do Aso Poz norbit
Tylko ciekawe, czy nie stwierdzą utraty gwarancji z powodu grzebania na własną rękę...

Grzebania żadnego wielkiego nie trzeba było wykonywać. Nawet koła nie zdejmowałem - podniosłem auto na lewarku - amor się rozciągnął, koło poszło na dół i pełen dostęp do tych blokad jest. Jak mi cokolwiek stwierdzą poza swoją głupotą to inaczej będę z nimi rozmawiał.

To odpowiedź z dziś od nich:
Witam


W nawiązaniu do wczorajszej rozmowy informuję uprzejmie, że po konsultacjach z Działem Techniki Volkswagen Group Polska w samochodzie Golf R należy dokonać oględzin łożyskowania górnego amortyzatorów przednich i wymiany łożyska kulkowego wzdłużnego, odbijaka amortyzatora i mieszka osłonowego z prawej i lewej strony.


Po otrzymaniu zamówionych części umówimy telefonicznie wizytę.

A to moja do nich:

Witam, zatem musimy mieć nadzieję, że przednie felgi są proste, a kielichy i reszta zawieszenia przedniego nie doznały odkształceń.

Zastanawiam się nad powołaniem niezależnego rzeczoznawcy w celu dokonania pomiarów geometrii nadwozia auta w celu wykluczenia jakichkolwiek mikro pęknięć czy też odkształceń elementów nośnych zawieszenia dlatego, że siły które powstawały w trakcie jazdy po Polskich drogach na zblokowanych amortyzatorach musiały zadziałać na te elementy (głównie kielichy przednie) w 100% gdyż nie było żadnej innej amortyzacji (nie licząc niskiego profilu opony "40")

Jeśli auto na podkładkach zabezpieczających (po 3szt z każdej strony) "stało" wyżej niż normalnie - stąd wniosek, że skok amortyzatora wynosił 0mm, a jeśli tak było - w pełni uzasadnione jest to co napisałem powyżej.

Jeśli okazałoby się, że kielichy przedniego zawieszenia posiadają odkształcenia, pęknięcia itp. - auto nie nadaje się do dalszego użytkowania. Czy VW może wykonać pomiary i potwierdzić na piśmie, że auto jest w 100% bezpieczne? Nie odpuszczę tego ponieważ wpływa to bezpośrednio na moje bezpieczeństwo.

Jak wygląda temat zadośćuczynienia dla mnie jako właściciela auta? (chociażby za stworzenie zagrożenia dla mnie przez serwis VW z powodu wypuszczenia fabrycznie nowego auta bez działających przednich amortyzatorów). Możemy się tylko domyślać zachowania się auta w ostrym zakręcie na śliskiej nawierzchni lub gwałtownego hamowania na poprzecznych nierównościach. Wiadomo jaki wpływ mają sprawne amortyzatory w takich sytuacjach.

Proszę o Państwa stanowisko w tej sprawie.

Co lubi się sypnąć w 7R

: śr cze 24, 2015 18:36
autor: martini73
Nie no, nie wierzę w to co czytam...Ani słowem wstępu, że przpraszamy ale wydaliśmy Panu samochód z zabezpieczeniami transportowymi??? Dalszy ciąg powinien brzmieć, że całkowity koszt oględzin i ewentualnej wymiany będzie po stronie dealera...Nie no nie mogę...Zastanawia mnie jedno czy ten samochód w ogóle miał przegląd przedsprzedażny.Do tego serwisu nie oddałbym nawet hulajnogi...poważnie...
Vahu współczuję i podziwiam Twoj spokój :) Pierwsze co bym zrobił to skontaktował się ze znajomym prawnikiem, który pod kątem prawnym wystosowałby odpowiednie pismo poparte opinią niezależnego rzeczoznawcy. Sprawa nie jest błaha wręcz skandaliczna i jak słusznie zauważyłeś mogąca mieć wpływ na bezpieczeństwo jazdy...
300 KM i blokady na amortyzatorach, nie no nie wierzę, nie wierzę...

Co lubi się sypnąć w 7R

: śr cze 24, 2015 19:18
autor: mario q.
Dziwi mnie, że nie jorgnąłeś się w momencie odbioru, że stoi jak terenówka... :)

Re: Co lubi się sypnąć w 7R

: śr cze 24, 2015 22:35
autor: vahu
W momencie odbioru auto stało w wąskim pomieszczeniu przodem do wyjazdu z salonu. Uwierz mi, że byłaby to ostatnia rzecz na którą zwróciłbym uwagę. I myślę, że 99% ludzi odbierających nowe auto z salonu. A na drugi dzień już w swoim garażu stwierdziłem, że coś jest nie tak (przód wyżej stał) - mam zdjęcia z datą i godziną. To była sobota. We wtorek pojechałem do nich podpisać jeszcze kilka dokumentów i powiedziałem przy okazji o problemie. Jednogłośnie stwierdzili, że to nowe auto i się "ułoży" z czasem. Po kolejnych kilkuset km nawet zacząłem w to wierzyć trochę bo lekko się obniżył. Ale powodem tego był fakt, że te dystanse zaczęły się po prostu rozjeżdżać względem siebie i gdyby nie plastikowa osłona tłoka amora to powypadałyby w czasie jazdy same. Strach pomyśleć jaka byłaby moja reakcja jakby zaczęły lecieć na autostradzie.
Myślę, że amory powinni zmienić całe bo teraz przez te uszkodzone osłony leci do nich syf. Co myślicie?

Co lubi się sypnąć w 7R

: śr cze 24, 2015 22:43
autor: jhosef
vahu pisze:Myślę, że amory powinni zmienić całe bo teraz przez te uszkodzone osłony leci do nich syf. Co myślicie?
Wolałbym amory fabryczne niż części zamienne vw. To co bierze się z lady nie koniecznie jest dokładnie tym samym co na pierwszy montaż.

Na pewno odbój i osłona.
Kielichom też się nic nie stało. Nie takie dzwony w dziurach będą musiały przeżyć.

Re: Co lubi się sypnąć w 7R

: czw cze 25, 2015 00:26
autor: vahu
Trochę mnie uspokoiłeś jhosef. Mam nadzieję, że jest tak jak mówisz.

Re: Co lubi się sypnąć w 7R

: czw cze 25, 2015 09:25
autor: TomRS
Też mi się wydaje, że raczej nie powinno być jakiś dużych szkód. W końcu te plastiki też pewnie miały jakąś niewielką elastyczność, no i chyba były zdecydowanie najsłabszym elementem w tym układzie, więc to one się poddawały. W miarę możliwości tak jak Jhosef wolałbym zachować fabryczne amortyzatory. Nawet oryginalne części zamienne nie są tej samej jakości jak te montowane w fabryce.

Co lubi się sypnąć w 7R

: pt cze 26, 2015 08:27
autor: zwirek75
Pytanie w temacie DSG - czy też Wam szarpie jak szatan do przodu podczas przyśpieszania przy zmianie biegów w trybie S (+ Race) w przypadku, kiedy przyspieszacie bez buta w podłodze (pedał przyśpieszenia wciśnięty tak pomiędzy 1/2 i 3/4 maksimum) ? Zdarzyło mi się to raz czy dwa, wygląda, jakby wpadała w jakiś rezonans.

Co lubi się sypnąć w 7R

: pt cze 26, 2015 11:06
autor: kierownik
mi raz wpadła w rezonans kiedy chciałem sprawdzi retrakcje skrzyni, gaz w podłogę potem odjęcie i znów w podłogę wtedy wpadła w "rezonans" czy jak tam zwał (pogubiła się).... co do szarpania to mam jak np ruszam z LC i przy zmianie biegów czuć ale to takie uczucie nawet fajnie, jak by ktoś z tyłu dawał kopniaka.

Co lubi się sypnąć w 7R

: pt cze 26, 2015 12:21
autor: zwirek75
kierownik, dzięki, czyli ten typ tak ma, tu chodzi rzeczywiście o sytuację, kiedy najpierw but a potem odjęcie.

Co lubi się sypnąć w 7R

: pt cze 26, 2015 13:48
autor: kierownik
lepiej jej tak nie testować i tak bylem obesrany jak zagrochotała.... a co do szarpnięć to nie wiem czy tak powinno być może ktoś ogarnięty się wypowie, to moje pierwsze dsg i mam przelatane tylko 3tysiace km. raz tez tak było ze wcisnąłem gaz do dechy i zero reakcji potem odjecie i znowu but i w końcu ruszył myślałem ze już tylko laweta... nie wiem czy to zgłosić do serwisu czy czekać bo to były pojedyncze przypadki...