Forum.VWGolf.pl

Widzę, że wykupienie dodatkowej gwarancji zaczyna mieć uzasadnienie...

Ja teraz też bym wziął na maxa przedłużoną gwarancję i nic w samochodzie nie grzebał, chociaż możliwe że wtedy nic by nie padło
Ceny są wysokie, przegub z wymianą w ASO 1500 zł, a ten łącznik elastyczny z filmu kosztuje 1600 zł bez kosztów zmiany

To nieźle... a ten łącznik wg mnie jak najbardziej może powodować wibracje o których pisałeś.

Przedłużona gwarancja ma limit kilometrów?

Tak, jest kilka wersji do wyboru - max 150 tys km

Sorry za off top, ale podsumowując jakie przeróbki w 7 R nie powodują utraty gwarancji?
BOX, Dolot, Catback, Icek?

Pietiapk1 pisze:Sorry za off top, ale podsumowując jakie przeróbki w 7 R nie powodują utraty gwarancji?
BOX, Dolot, Catback, Icek?

Z tego co się orientuje tracisz gwarancje tylko przy grzebaniu w sterowniku. Rozmawiałem wczoraj z gościem z serwisu i powiedział mi że oni generalnie się nie przyczepiają do modyfikacji których nie widać po podłączeniu do komputera.
Jak auto jest na gwarancji po programie to po podłączeniu od razu idzie w system informacja niezależnie od nich.
Także wydech, dolot, box. Tylko pytanie co poza dźwiękiem i chłodzeniem daje wydech i dolot przy boxie, jakieś pare marnych koni?

A nie było jakiejś gadki, że potrafią już po logach odkryć, że był założony box? Że w logach są jakieś błędy (box przecież oszukuje komputer), które zostają i w razie awarii mogą po tym dojść i zakwestionować gwarancję?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

jak sie coś uwali w samochodzie to i do wydechu, ic czy nawet sportowej wkladki filtra będą czepiać. jeśli chce sie mieć bezproblemową gwarancje to samochod musi zostac w serii, ewentualnie przed serwisem sciagnac boxa i wyczyscic błedy, nic więcej

A jak to jest z tymi błędami przy boxie? Chcę zapodać boxa do RSa a pamiętam, że coś kiedyś pisaliście, że w przypadku mk VII R jakoś ASO właśnie po logach było w stanie dojść, że był box założony.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja ostatnio słyszałem, że w jednym z krakowskich serwisów VW, mieli specjalnie wydrukowane kartki z opisem jak sprawdzić czy samochód miał jakiekolwiek niefabryczne ingerencje w ECU. Mogło to dotyczyć tylko softu, a mogło również i ewentualnego boxu. Krok po kroku, czarno na białym, bit po bicie

Dużo zależy od serwisu. Jedni się przyczepią że swój olej przywozisz a drudzy nie będą robili problemu nawet jak wiedzą że wypinasz box przed serwisem. Dla nich naprawa na gwarancji to czysty hajs i faktura wystawiona dla Niemców, no może trochę więcej pracy z papierami.

No fajnie, ale jak masz żądanie gwarancyjne do Producenta to nie ASO a producent właśnie będzie Cię sprawdzał. Wiadomo, że ASO to G obchodzi czy masz boxa, wydech, koła od Bizona czy silnik rakietowy przyczepiony na trytytki ale to nie oni są władni aby Ci przyznać naprawę gwarancyjną albo ją odrzucić. Wykonają procedurę jaką im nakaże fabryka i zaraportują jej wynik. Pewnie nawet nie będą potrafili zinterpretować tego co odczytają i zrobi to Wolfsburg. Stąd moje zastanowienie się czy i po jakich śladach mogą dojść po nitce do kłębka i jak tego uniknąć.

Kiedyś się pytałem czy jest tu ktoś komu padło coś dużego (silnik, skrzynia ect), i ma doświadczenie z serwisem w takiej sytuacji (mając zmodzone auto oczywiście) , ale nikt się nie zgłaszał.