Forum.VWGolf.pl

Witam wszystkich
Posiadam Golfa mk3 2.0 2e, odkąd go kupiłem mam pewien bardzo irytujący problem a mianowicie odpalanie.
Gdy próbuję go odpalić (Nie zależnie czy ciepły, czy zimny) zawsze po 1 sekundzie zgaśnie, nawet gdy wcisnę gaz
do oporu, odpalę to obroty skoczą do 6k, po czym po sekundzie zdechnie, i tak średnio udaje się go odpalić po średnio 6 takich próbach (od 3 do 20).
Co ciekawe czasem po nocy odpali od strzała. Auto jest wyposażone w instalację gazową, na gazie śmiga perfekcyjnie, lecz na benzynie często mu odwala..
Potrafi się zwiesić po wciśnięciu gazu do oporu, falują obroty na biegu jałowym, przy 4k obrotów nagle przestaje kontaktować na 1-2sek i nagle idzie dalej, oraz często po wciśnięciu sprzęgła gaśnie (Trochę problematyczne na skrzyżowaniach, gdyż po tym kręcić go 6 razy nie jest ciekawe). Jest to problem z pompą paliwa czy raczej obstawiacie co innego? Powtarzam ze na gazie wszystko chodzi perfekcyjnie.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.

Problemy z odpaleniem to wina paliwa (mało wydajna pompa, lub zapowietrzony układ), albo problem z iskrą (świece, kable, cewka). Za utrzymanie obrotów na biegu jałowym odpowiada silniczek krokowy, ale do jego prawidłowej pracy potrzebne są poprawne odczyty temperatury silnika, sondy lambda, przepływomierza, lub czujnika położenia przepustnicy. Możliwa jest też nieszczelność w układzie dolotu, lub problem z podwójnym zasilaniem w paliwo (benzyna i gaz jednocześnie). Na próbę możesz zakręcić butlę, jeśli problem ustąpi, to masz przyczynę.

Jest możliwość że to wina filtra stożkowego?

Stożek raczej nie ma wpływu na trudności z odpaleniem, ale nieszczelności w dolocie mogą powodować falowanie obrotów.

W poniedziałek zbadam butle i zamówię nowe świece, dam znać czy cos pomoglo. Dziękuję za pomoc.

Wczoraj 40km od domu zgasiłem go na stacji, zatankowalem, zaplacilem, wracam do autka i próbuje odpalić, sytuacja sie powtórzyła.. stałem niecałą godzinę na stacji i próbowałem odpalić nie liczyłem ale jakies 40razy. Wkoncu sie udalo, zaczal chodzic. Wyjechalem ze stacji, przejechałem 1/2km i zauwazylem ze coraz mniej reaguje na pedał gazu az wkoncu na światłach calkowicie zdechł i przestał kręcić.. Padło ładowanie akumulatora.. Nie mam pojęcia co teraz z nim zrobić, udało mi sie w nocy go doholować do domu lecz co dalej, gdzie szukać przyczyny ? 100% alternator czy przyjrzeć się czemuś innemu? Czy problemy z odpalaniem mogły mieć związek z tym co się stało z wczoraj? Proszę o wskazówki bo już nie mam sił do tego samochodu..

jak nie ładuje to pierw zobacz czy dobrze pasek naciągnięty, druga sprawa możliwe, że na alternatorze szczotki już wytarte. Najlepiej sprawdzić napięcie jakie jest.
Tylko że przestaje reagować na gaz to nie wiem zbytnio.

kontrolka aku sie żarzy, im wiecej gazu tym mocniej. po odlaczeniu aku samochod dalej pracuje, chyba jednak bede musial udac sie do elektryka, albo egzorcysty.

No ale co ma alrernator do odpalania? 40 razy odpalany to i koń by zdechł.