Forum.VWGolf.pl

W wątku pojawia się wzmianka o błędzie sondy lambda 537, u mnie pojawia się to samo, prawdopodobnie jest to wina 'lewego powietrza' które dostaje się do kolektora ssącego poprzez uszczelki w tymże kolektorze. Wymieniłem świece, przewody, wyczyściłem przepustnicę i obroty dalej falują. Świece i przewody były do wymiany, przepustnica wyczyszczona i mam jakiś czas spokoju, ale błąd dalej wyskakuje i mechanior chciał już sondę lambda wymieniać(org. kosztuje około 300zł). Wkurzyłem się i kupiłem "superstart" do rozruchu silnika, zacząłem psikać podczas falowania na łączenia kolektora tam gdzie są uszczelki i momentalnie obroty zaczęły się wyrównywać i falowanie ustępuje. Tak więc nie trzeba wymieniać połowy podzespołów jak to niektórzy poczynili wymieniając nawet cewki, wystarczy wydać na początek 10zł i trochę pokombinować. Uszczelki w intercars kosztują po 24zł za sztukę, tej samej firmy w allegro kosztują o dychę taniej za sztukę.
Symbol uszczelek podaję dla zainteresowanych: 4 sztuki 06A 133 398 F, 4 sztuki 06A 133 227 B.
Przerabiałem ten temat kilka tygodni i diagnoz tej przypadłości jest tyle że byle łachudra zbije na nas majątek wymieniając pół auta i kasując za robotę, a wystarczy trochę własnej inwencji i problem z głowy za kilka złoty. Na dniach biorę się za wymianę uszczelek i dam znać co i jak.
Jeszcze jedno spostrzeżenie, jeśli byłaby walnięta lambda to spalanie wzrasta o około 50% a u mnie przy błędzie 537 jest bez zmian.

Mój pali 12.2l mam 650km mam butle 53l wchodzi LPG założone 2016 i nie wiem to dla mnie dużo pali ale 10 bym chciał ale podejrzewam że mam problem z przepływomierzem nie wiem... Gazownictwo reguluje mi samochód na postoju...