Forum.VWGolf.pl

Mam takie pytanko czy jak po remoncie silnika np nie jezdziło się do tych 3000 obrotów przez te 3 tys kilometrów to mogło się cos z silnikiem stać ????

Różne szkoły są. Jedni docierają na ostro inni nie. Książkę można by było napisać. Ja jeździłem normalnie i nic się nie stało

Aha rozumiem bo ja tez w sumie po remoncie ale nie przestrzegałem tych 3000 obrotów jezdziłem normalnie jak przed remontem no ale silnik chodzi cichutko stuków ani puków nie słychać wiec chyba nic sie nie stało .... a co do oleju około 0.5L na 1000 km łyka tyle moge powiedziec tak było przed remontem i tak jest po remoncie wiec nie wiem jak niektórzy jezdza po dużo więcej kilometrów i nie bierze im oleju dziwna sprawa ... no ale cóż

Jestem namacalnym przykładem nie brania oleju...

Ludzie kto w ogóle wymyślił to, że trzeba docierać silnik po remoncie???
Jeżeli takie pierścienie miałyby się dotrzeć po przejechaniu 2000 km to po przejechaniu następnych tylu wytarły by się.

Gdzie sens i gdzie logika???

Hmm mi nic mechanik na temat docierania silnika nie mówił więc jezdziłem normalnie ... teraz to jedynie przeklęta odma bierze olej niestety jak było ciepło to nie schodził ten olej teraz przez te przymrozki z tym olejem są jaja niestety no ale co zrobić .

7 tys km po wymianie na Motul 8100 i zero ubytku

Rafels pisze:7 tys km po wymianie na Motul 8100 i zero ubytku

U mnie to samo

dodam od siebie ze ja po remoncie zrobiłem juz jakies ponad 60 tyś km i tyle co wleje tyle spuszczam przy wymianie

http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.ph ... 8#p5738706" onclick="window.open(this.href);return false;

cześć kolego,

piszę odnośnie Twojego wpisu na forum. napisałeś, że wydałeś coś ok. 1500 zł. sam robiłeś czy u mechanika?
w poniedziałek odstawiam swojego golfa na remont, mechanik za samą robociznę bierze 1500 zł (sprawdzałem u dwóch innych i też tyle samo chcą) + szlifierz ok. 500 zł + koszty części..
przy dobrych wiatrach będzie trzeba pewnie wymienić panewki, uszczelniacze, pierścienie, może jakieś zawory + te pozostałe koszty remontu czyli uszczelki, śruby, olej, filtry to będzie razem z 3000. ale to jest ten najbardziej optymistyczny wariant, gorzej będzie jak się okaże, że cylindry już nie mają nominalnego rozmiaru i trzeba będzie albo wymienić tłoki na nadwymiarowe, albo zrobić tulejowanie, honowanie.
no ale mam nadzieje, że nie będzie tak źle.

tekosz pisze:http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.ph ... 8#p5738706

cześć kolego,

piszę odnośnie Twojego wpisu na forum. napisałeś, że wydałeś coś ok. 1500 zł. sam robiłeś czy u mechanika?
w poniedziałek odstawiam swojego golfa na remont, mechanik za samą robociznę bierze 1500 zł (sprawdzałem u dwóch innych i też tyle samo chcą) + szlifierz ok. 500 zł + koszty części..
przy dobrych wiatrach będzie trzeba pewnie wymienić panewki, uszczelniacze, pierścienie, może jakieś zawory + te pozostałe koszty remontu czyli uszczelki, śruby, olej, filtry to będzie razem z 3000. ale to jest ten najbardziej optymistyczny wariant, gorzej będzie jak się okaże, że cylindry już nie mają nominalnego rozmiaru i trzeba będzie albo wymienić tłoki na nadwymiarowe, albo zrobić tulejowanie, honowanie.
no ale mam nadzieje, że nie będzie tak źle.

pozdrawiam,
Tomek

ile ci bierze tego oleju ze zdecydowales sie na remont??? bez honowania, raczej kasa pojdzie w bloto, napisz jak to wyszlo po remoncie....

Lu4Ke pisze:ile ci bierze tego oleju ze zdecydowales sie na remont???

tak raz w tygodniu muszę mu dolać z ~200 ml. no i co wkurzające i uciążliwe - musiałem się 'oduczyć' hamowania silnikiem, bo jak ruszałem spod świateł czy po zjeździe z jakiejś górki naciskałem gaz, to robiłem za sobą zasłonę dymną co powodowało jeszcze większe ubytki oleju na bagnecie.

ja nigdy w zyciu silnikiem nie hamuje od tego sa hamulce , natomiast ruszac ostro z pod siwatel lubie, tak do 5tys obr, do 3ciego biegu, lecz musialem tego sie oduczyc, bo bym litre co tydzien wlewal ....

ja narazie jezdze spokojnie i dolewki robie, boje sie ze z remontu nici wyjdzie albo trzeba bedzie honowac tuleje, a to juz koszty jakies 3 tys