[MK2 1.6 PN] Nierówne obroty silnika

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
leon666
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 94
Rejestracja: ndz cze 11, 2006 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: leon666 » wt gru 23, 2008 01:30

Zibi201, podjedz do pierwszego lepszego serwisu grupy vag lub wiekszego slepu motoryzacyjnego bo te lejki to pasuja prawie kazdy do kazdego ja w swoim pn mam od jakiegos 1.8 chyba abs :bigok:

golfik88, tam gdzie jest łączenie sądy pod maska podpina sie miernik i sprawdz sie wolty ale nie znam parametrów bo sam sie pytałem pare postów wyzej ale nikt nie odpisał


www.vagmazowsze.com.pl


Elektromechanika samochodowa -regeneracja rozruszników i alternatorów , naprawy bieżące / info pw / konkurencyjne ceny

mikisan
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: pn gru 08, 2008 19:58
Lokalizacja: Kielce/Ostrowiec

Post autor: mikisan » wt gru 23, 2008 20:08

@Zibi201 -wybierz łatwiejszą drogę.Wykręć cholerny nastawnik i zdejm mu dekielek od zaworków i potencjometru -ten o wykroju trapezu.Pod spodem jest uszczelka płaska z gumy i to całkiem mocna i ją oczywiście też wyjmij.Po jego zdjęciu(dekla) możesz swobodnie wciskać i wyciskać popychacz nastawczy nie wspominając o możliwości przeczyszczenia potencjometru (ja po prostu go a'la wd40 pojechałem i pojeździłem ,a potem pozwoliłem wyciec środkowi).O-ringi sobie sprawdzisz w wyjściach zaworków na podciśnienia(tam gdzie się wkręca śrubę 4kę aby wyjąć zaślepki).Mam nadzieję ,że nie dopiąłeś wtyki od nastawnika na pracującym silniku?Czy popychacz nastawnika pracuje -choćby szaleńczo ale czy cośkolwiek się wsuwa i wysuwa?Resetnij komputerek -a nuż "wsiąść i wysiąść" mu pomoże?
@golfik88 -w sondzie lambda sprawdza się napięcie i ewentualnie czy grzałka działa jak jest.A napięcie to albo oscyloskopem albo miernikiem z linijką diodową.Lub testerem AFR do sondy.Zwykły miernik nie zdąży mówiąc ogólnie zmierzyć/pokazać zmian napięcia "ileś tam razy na sekundę".Najdokładniej oczywiście oscyloskop.Poszukaj w sieci(na forum) o sprawdzaniu lambdy(zwanej też czujnikiem tlenu).Było nie raz -sam widziałem :chytry:
Ostatnio zmieniony wt gru 23, 2008 21:46 przez mikisan, łącznie zmieniany 1 raz.



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » śr gru 24, 2008 15:48

mikisan, ładnie pięknie, ale Twoją metodą nie sprawdzi, czy ma szczelną membranę.
Zibi201, powietrze zasysasz tam, gdzie podłączasz pompkę (ten wężyk, który idzie do podstawy gaźnika). Jak otworzysz odpowiedni zaworek i zassiesz powietrze, to trzpień nastawnika powinien się schować, a wartość na potencjometrze zmienić. Potem wyłączasz zaworek i już nie zasysając powietrza trzymasz miernik podłączony do potencjometra (trzpień cały czas schowany). Przez jakiś czas (kilka minut) wartosć na mierniku nie może się zmienić, a trzpień nie może się wysunąć. Jeżeli tak jest, to nastawnik jest szczelny. Możesz jeszcze zrobić taki test, że do obu zaworków na raz podłączasz zasilanie i wtedy możesz ruszać trzpieniem jak chcesz - wtedy spradź, czy potencjometr płynnie zmienia swoją wartość (nie musisz wtedy rozbierać nastawnika). Przy podłączaniu napięcia do elektrozaworków powinno być słychać pyknięcie - oznacza to, że elektromagnesy zaworków są sprawne - a gdy po załączeniu jednego z nich możesz zassać powietrze i trzpień się chowa, potem po odłączeniu napięcia trzpień się nie rusza i po podłączeniu napięcia do drugiego elektrozaworka trzpień się wysunie, to znaczy, że zaworki są sprawne.


- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.

mikisan
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: pn gru 08, 2008 19:58
Lokalizacja: Kielce/Ostrowiec

Post autor: mikisan » śr gru 24, 2008 17:34

Lipek81 pisze:mikisan, ładnie pięknie, ale Twoją metodą nie sprawdzi, czy ma szczelną membranę.
A to czemu?Po wyjęciu można pięknie sprawdzić membranę organoleptycznie po prostu ściskając siłownik i słuchając/obserwując co się dzieje.Jak coś syczy łatwo można zaślepić otworki podciśnień i liczyć ,że to tylko zaworki.Nawet bez dekla można -docisnąć uszczelkę dłonią i sprawdzać.Do tego przecież sprawność membrany można sprawdzić bez wyjmowania czegokolwiek -po prostu obserwując zachowanie nastawnika -sposób jaki podałeś w sumie się nada ale ja mam zasadę ,że przy elektronice nie dokładam napięć "na piechotę" -za słabo się w temacie czuję.Chyba ,że nie ma wyjścia(jedna pomyłka i po sprawie czasem)....Zapomniałeś ,że Kolega nie ma vacupompy ,a zasysanie "paszczowo" nastawnika i działanie miernikiem jest niezbyt komfortowe(nastawnik ma sprężynę więc mimo przełożenia jest co ssać) no i w kilkunastoletnim aucie naprawdę zalecałbym jednak zajrzeć do potencjometru, wyczyścić :hmm: .Membrany są dostępne na Allegro ale zdradzę Wam mały trick jak je znaleźć -nie wpisujemy "membrana" lecz...."membrama" :rotfl: .Nie reklamujcie zbytnio tego ,bo dla nas braknie tych "membram" jak coś....Cena chyba 39.Brałbym na zaś ale mam łącznie dwa sprawne gaźniki więc...Ten drugi będzie naprawdę regenerowany -łącznie z ośkami itp.Do firmy co się 2ee zajmuje to mogę kowadło do polerki wysłać ,nic więcej.Membranę wymienili ,gaźnik brudny ,zaworki nieszczelne, dysza powietrza wolnych obrotów wypiłowana iglicą, nastawy poza dopuszczalnym zakresem(uchylenia przepustnic śrubami zderzakowymi).I niby "ustawiane na aucie" :rotfl: .Chyba na Christine z filmu.W 2ee irytuje mnie powód jego powstania -ekologia i to rzutuje na całość.Ciekawe czy i jak da się przeprogramować ECU Pierburga Ecotronic na np."Drivertronic"?Dla mnie w sumie pikuś ,bo i tak w planach LPG plus BLOS.Wesołych Panowie!
Ostatnio zmieniony śr gru 24, 2008 17:41 przez mikisan, łącznie zmieniany 2 razy.



velu
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 30
Rejestracja: czw gru 18, 2008 23:19
Lokalizacja: Białystok

Post autor: velu » czw gru 25, 2008 12:56

Koledzy i koleżanki...nie wiem czy to może być ta przyczyna i czy to już było mówione bo nie chce mi się czytać 45 stron tego tematu;], ale w moim przypadku( z tym że ja mam 1.8 PF'a) padł regulator ciśnienia paliwa na listwie(nie znam się za dobrze na tym ale nie zwracał paliwa i ponoć silnik musiał je przepalić także wzrosło przy okazji spalanie) także zobacz to. a jak nie to posprawdzaj wszystkie podciśnienia bo od tego też może być a w mk2 bardzo często i gęsto to występuje ( u mnie w rodzinie;])



mikisan
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: pn gru 08, 2008 19:58
Lokalizacja: Kielce/Ostrowiec

Post autor: mikisan » czw gru 25, 2008 14:52

O podciśnieniach było sporo w wątku -wszak to faktycznie podstawa.Co do regulatora ciśnienia to nie w komplecie z gaźnikiem 2ee.Pompka mechaniczna zaiwania podczas pracy silnika, pływak ustala poziom paliwa przez zamykanie zaworu -reszta trafia na przelew...



Awatar użytkownika
Lipek81
Mistrz KieroVWnicy
Mistrz KieroVWnicy
Posty: 4677
Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontakt:

Post autor: Lipek81 » czw gru 25, 2008 21:51

mikisan pisze:Lipek81 napisał/a:
mikisan, ładnie pięknie, ale Twoją metodą nie sprawdzi, czy ma szczelną membranę.

A to czemu?
- ponieważ po otwarciu dekielka siłownik nie będzie szczelny (powietrze będzie dostawało się pod membranę tam, gdzie przechodzi trzpień potencjometru. Po to zresztą jest ta uszczelka gumowa pod dekielkiem.
mikisan pisze:Zapomniałeś ,że Kolega nie ma vacupompy
- nie, nie zapomniałem.
mikisan pisze:a zasysanie "paszczowo" nastawnika i działanie miernikiem jest niezbyt komfortowe(nastawnik ma sprężynę więc mimo przełożenia jest co ssać)
- po pierwsze tę sprężynę można "zneutralizować" - trzeba wyciągnąć zawleczkę na trzpieniu i tyle - sprężyna nie będzie przeszkadzała w ssaniu - będzie luźno latała po trzpieniu. Poza tym o ile się orientuję, jako pierwszy w temacie podałem możliwość zasysania powietrza "paszczowo" - wiesz dlaczego? Wpadłem na to właśnie przy sprawdzaniu swojego nastawnika i powiem szczerze, że nawet, jak ta sprężyna jest założona na trzpieniu to i tak nie trzeba wielkiego wysiłku, aby ją zassać (wiem, że ta spręzyna jest dość silna, ale sam się zdziwiłem, jak to zassałem).
mikisan pisze:ja mam zasadę ,że przy elektronice nie dokładam napięć "na piechotę" -za słabo się w temacie czuję.Chyba ,że nie ma wyjścia(jedna pomyłka i po sprawie czasem)....
- to fakt - jeżeli pomylimy się i podłaczymy napięcie zamiast do zaworków, to do potencjometru, to możemy pożegnać się z nastawnikiem.


- naprawa, odnowa i budowa od podstaw wiązek elektrycznych (także clean look);
- swapy silników;
- inne nietypowe usługi elektryczne, których warsztaty nie robią, albo biorą za nie kupę kasy :D
BARDZO niskie ceny, staranne wykonanie - szczegóły priv.

Zibi201
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 83
Rejestracja: czw paź 23, 2008 23:00
Lokalizacja: Chełm

Post autor: Zibi201 » czw gru 25, 2008 22:50

leon 666 Problem w tym, że znalazłem tylko tam te lejki a facet pyta o długość ;/ Na allegro widziałem i właśnie było wymienionych bardzo dużo modeli, a on robi jakies problemy...

mikisan Podłączyłem napięcie według instrukcji a przewody rozdzieliłem kawałkami gumy, żeby nie dotknęło przpadkiem do innego styku... Ale cisza kompletna... Nic się nie rusza, na omomierzu też żadnych zmian. A nie sądzę żebym miał takie słabe "ssanie" :rotfl:
A membrana to nie problem... Tylko jak potem złożyć nastawnik, a konkretnie metalową część do platikowej?

Problem w tym, że ostatnio byłem w szpitalu, teraz wyjeżdzam i ciągle nie mam czasu robić tego auta... Po świętach ma się odezwać mechanik, czy będzie miał czas zajrzeć do mojej jettki... A jak nie to będe próbował jeszcze Twoim sposobem. Myślałem, żeby poprostu włożyć drugi gaźnik i sprawdzić czy to jego wina. Ale nie mam skąd wziąć a głupio kupić jak ma się okazać, że to samo jest. W mechanice się dość dobrze orientuje ale niestety elektronika to dla mnei czarna magia.

Lipek81 No podłączałem według instrukcji i nic... "Pyknięcie" było słychać przy podłączaniu napięcia ale zasysanie powietrza z tego zaworka nic nie dało... Spróbuje też Twoich kolejnych rad jak będe miał czas.



mikisan
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: pn gru 08, 2008 19:58
Lokalizacja: Kielce/Ostrowiec

Post autor: mikisan » pt gru 26, 2008 14:00

@Lipek81 -widzisz, tak czy siak ja mam prostą zasadę: jak coś robię to do końca o ile...umiem albo się da, albo jak warto.I dlatego uważam za konieczne rozebranie nastawnika ,wyczyszczenie styków, potencjometru, wymianę uszczelnień itp.Po zdjęciu dekla zostawiasz uszczelkę gumową ,zatykasz ja ręką i ściskasz całość słuchając czy syczy(można bez gumy jak dłoń się ma odpowiedniej wielkości).Zresztą obie metody ,o których piszemy obaj są dobre -kwestia wygody i preferencji osobistych.Po prostu ja mam wewnętrzny przymus od lat ,aby rozebrać całość do proszku i pomyć ,ponaprawiać itp.Już kilka nauczek odebrałem dawniej w stylu "jest usterka to ją zrobię i składam -be ok".Czasem były jeszcze inne i robiłem od nowa :blush: ."Paszczowo" się da ale dla mnie za mała wygoda.Wolę inaczej.Mając swobodę ruchu psikam na potencjometr i jeżdżę nastawnikiem.Jak nie muszę się bawić vacupompą(przynajmniej moja jest taka ,że muszę zawór co chwila korygować) to mogę sprawdzić starannie czy opór rośnie liniowo itp.Może dlatego tak wnikam ,bo mam dwa gaźniki i wybieram lepsze części do aktualnie wsadzonego więc pomiary mają sens -przy jednym to się kocha co się ma z musu.Na pocieszenie wszystkim powiem ,że dokładność wykonania i jednorodność elementów 2ee jest baaardzo duża w old NRF stylu :grin: .Różnicę robi właśnie brud i uszczerbki mechaniczne(np.przerwania czy wytarcia, nieszczelności) -słowem przelot i warunki pracy/obsługi gaźnika.Jedynie podgrzewacz w gaźniku jeden z dwóch u mnie jest zdecydowanie słabszy ale ...to nie do wątku już.Pozdrawiam
@Zibi201 -jak z głową rozbierzesz to i złożenie będzie łatwe.W wątku musisz fotek "po" poszukać -ktoś dawał.Najważniejsze to w miarę ładnie odwinąć brzeg metalowy -potem z nową gumą łatwo go zacisnąć ,by było szczelne cęgami.Ja włożyłem nastawnik w pierścień metalowy ,aby brzeg się nie rozłaził przy odwijaniu ale to niekonieczne.Jakbyś zobaczył po "firmowej" regeneracji zawinięcie brzegu a'la crazy kowal pozbyłbyś się obaw.Może zaworek się zapierniczył, bo w końcu autko postało sporo?Ten na wylocie ,zwrotny.Choć on raczej bywa nieszczelny niż "zbyt szczelny", bo oring się na szkło wytrawia.Pozdro
Małe pytanko offtopowe -czy ktoś ma BLOS w komplecie z 2ee?Niedługo wsadzam LPG i jeżeli odczuję potrzebę właśnie BLOS.Interesuje mnie w tym kontekście problem z przepustnicą wstępną -tą od wzbogacania mieszanki.Sądzę ,że przy BLOSie musiałbym ją wyłączać przy przeskoku na LPG ,gdyż będąc za dopływem LPG miat wzbogacać ,zubażała by mieszankę przez przymknięcie.
Ostatnio zmieniony ndz gru 28, 2008 13:56 przez mikisan, łącznie zmieniany 2 razy.



Awatar użytkownika
leon666
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 94
Rejestracja: ndz cze 11, 2006 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: leon666 » pt sty 02, 2009 01:29

To ja sie pochwale Panowie ze rozwiazałem problem. Padnieta sonda lambda,zmierzyłem woltomierzem i tam ciagle było 0.43 czyli tryb awaryjny,jak zaczeły spadac obroty i kopcenie to odpiołem sonde i jest teraz normalnie, przejechałem sie i jest gitara ale i tak zakupie nową sonde. Acha sonda sama w sobie miała 0.03 V. :bigok: UFFFF


www.vagmazowsze.com.pl


Elektromechanika samochodowa -regeneracja rozruszników i alternatorów , naprawy bieżące / info pw / konkurencyjne ceny

Awatar użytkownika
puzon_16
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 92
Rejestracja: śr mar 15, 2006 11:13
Lokalizacja: Hadykówka
Kontakt:

Post autor: puzon_16 » pt sty 02, 2009 19:03

witam u mnie pojawiły sie problemy przy odpalaniu w niskich temp. Przyczyne chyba znam ale chce sie upewnic. Mam uszkodzony silniczek sterujący przesłoną górną( ten na 2 piny) i samą przesłone ustawiłem troche przymkniętą- teraz zostało ok 1/3 całego przelotu- czy to jest niewystarczająca ilość do zapalenia? Ustawiona jest tak żeby na gazie chodził ok i w miare palił na zimnie- niestety gaz ostatnio kapryśny a benzyna też mnie teraz nie ratuje.

A może ktoś ma na sprzedaż ten silniczek?
Ostatnio zmieniony pt sty 02, 2009 19:05 przez puzon_16, łącznie zmieniany 1 raz.



mikisan
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: pn gru 08, 2008 19:58
Lokalizacja: Kielce/Ostrowiec

Post autor: mikisan » pt sty 02, 2009 22:07

Nastawnik przepustnicy wstępnej...No cóż -podczas rozruchu(bez dotykania pedału gazu) zamyka on całkiem przelot na chwilę ,a potem stopniowo uchyla.Zależy to od oporów silnika ,temperatury zewnętrznej ,silnika(kolektora dolotowego) itp.W zasadzie jest to urządzenie rozruchowe jak i "pompka zrywu".Działa podczas rozruchu, nagrzewania ,przyśpieszania i ogólnie jak zachodzi potrzeba wzbogacenia silnego mieszanki.Dodatkowo podciąga iglice od zespołu wolnych obrotów -od dyszy korekcyjnej.Na gazie nawet lepiej ,że nie działa(powinna być uchylona całkowicie ,aby nie dławiła przepływu LPG przy wzbogacaniu podczas przyśpieszania).Na benzynie uszkodzenie powoduje mówiąc fachowo niekiepską kichę...Zmierz czy jest to uwalone -jak ,masz napisane w literaturze.Może to kabel tylko?Teraz jest zimno -silnik zasysa powietrze bardziej "treściwe"(gęstość) i zimniejsze dużo.Nastawy jakie wymusiłeś sztucznie niekoniecznie się dopasują do nowych warunków.I wychodzi ,że nie dają rady.Sprawdź całą elektronikę gaźnika w sensie oporności i "czy się rusza".A może dźwigienka....nieeeee -sama na bank nie wyskoczyła :chytry:



Awatar użytkownika
leon666
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 94
Rejestracja: ndz cze 11, 2006 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: leon666 » sob sty 03, 2009 01:05

hehe a co u mnie najfajniejsze to sonda lambda ma wpływ na działania LPG, bo jak wypne ja na lpg to spadaja obroty że mało co nie zgasnie :axe:


www.vagmazowsze.com.pl


Elektromechanika samochodowa -regeneracja rozruszników i alternatorów , naprawy bieżące / info pw / konkurencyjne ceny

Awatar użytkownika
puzon_16
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 92
Rejestracja: śr mar 15, 2006 11:13
Lokalizacja: Hadykówka
Kontakt:

Post autor: puzon_16 » sob sty 03, 2009 17:43

silniczek jest na 100 % zepsuty.
Dziwi mnie tylko bo jezdziłem tak cała tamtą zime. Zawsze paliłem na gazie ale gdy gaz nie odpalił to nawet przy -16 paliłem na benzynie przy takim samym ustawiemu tej przesłony i całej reszty. a teraz ma focha.
A swoją drogą to już sił nie mam. Auto jest tylko i wyłącznie na gaz- na beni nie jezdziłem już z 4 lata.( oprócz tego awaryjnego odpalania) Od dłuższego czasu miał problem z gaśnieciem na gazie gdy był zimny więc wymieniłem membrany nic innego nie ruszając. Teraz ma wolne obroty ale nie chce odpalać- wcześniej nawet przy - 15 palił bez kłopotu.
Ach z tymi skorupami:)
Ponawiam pytanko o ten silniczek- gdyby komuś zbywał jestem zainteresowany w przyzwoitych pieniążkach- ewentualnie zamienie na sprawny sterownik ecotronic



Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 88 gości