 Następnego dnia naładowałem akumulator, i 20 minut zajeło aby go odpalić, tak jak wcześniej na początku nic się nie działo potem niby już zaczynał łapać aż wkońcu cudem uruchomił się.
 Następnego dnia naładowałem akumulator, i 20 minut zajeło aby go odpalić, tak jak wcześniej na początku nic się nie działo potem niby już zaczynał łapać aż wkońcu cudem uruchomił się.Tylko tak jakoś dziwnie pracował silnik trząsł się i z wydechu serjami dym leciał czasmi jakby spadały obroty ale dodałem trochę gazu i trzyma już obroty.
Na początku słyszałem dziwny pisk jakby coś tarło obok paska rozrządu, alternatora. I jakoś dziwnie głośno pracuje coś przy wtrysku jakby coś się otwierało i zamykało (silniczek krokowy?)
Pytania:
1. Dlaczego nie mogłem uruchomić silnika?? (zamarzło paliwo, coś się zatkało, .......)
2. Co to mogło być ten pisk po lewej stronie patrząc na wprost silnika) ?
3. Czy to musi tak głośno "pompować" przy wtrysku?
4. I ostatnie pytanie czy powinien czarny dym lecieć z rury wydechowej (nadmienie że mam dziórę w tłumiku
 może dlatego
 może dlatego





 
 
