Strona 1 z 1

Awaria silnika AHF 110/155

: wt cze 30, 2009 10:53
autor: Kris-THC
Witam. Wczoraj dojeżdżałem do firmy i na 3 biegu 2500obr nagle silnik stracił moc zaczą strasznie podskakiwać i kopcić. Do parkingu miałem 30 metrów więc zjechałem na parking i zgasiłem auto. Auto ponownie odpaliło od strzała nic nie stuka ale chodzi jakby na 2 cylindry i kopci mocno, dym na moje oko to niespalona ropa ale może to olej, silnikiem buja masakrycznie. Autem nie wracałem już po pracy do domy tylko zholowałem go garażu. Podpiąłem VAGa i zero błędów wyłapanych a silnika boję się odpalać żeby dalej sprawdzić odczyty wagiem, zresztą nie wiem co sprawdzać, korekty wtrysku pewnie i tak będą rozjechane :( Zastanawiam się czy nie mogło wydmuchać uszczelki pomiędzy cylindrami i stąd taka jazda czy może w ogóle tłok się posypał [-o< Nie wiem od czego zacząć? Pomiar kompresji i głowicę zrzucać? Już mi ręce opadają od tego silnika i portfel kwiczy :) 2x padła mi turbina a teraz coś takiego....

: wt cze 30, 2009 11:41
autor: Adamm
Kris-THC, mozesz sprobowac zdjac popychacze i wyproznic je z oleju

ostatnio mialem taki przypadek w A6 AFN ze silnik po ruszeniu pompa w celu ustawienia kata wtrysku byl odpalony, rzucilo nim i chodzil na 3 gary, odpalal bez problemu

okazalo sie ze niewiadomo jakim cudem popychacze nie spuscily oleju i stanely deba

: wt cze 30, 2009 12:12
autor: Kris-THC
jutro wieczorem oddam auto na warsztat zobaczymy co go boli, sam go nawet nie odpalam bo żal patrzeć i poduszek szkoda :)

[ Dodano: Wto Cze 30, 2009 23:09 ]
Adamm pisze:okazalo sie ze niewiadomo jakim cudem popychacze nie spuscily oleju i stanely deba
A objawy były takie jak u mnie? też kopcił? Mi się wydaje że na 2 cylindrach coś nie gra więc obstawiałbym na przedmuchy pomiędzy cylindrami 2-3 ale zobaczymy w czwartek co się urodziło...

[ Dodano: Sob Lip 04, 2009 02:40 ]
Brak kompresji na 2 cylindrze... Na 1-28, 2-0, 3-27, 4-27... na w sumie zimnym silniku. Zobaczymy co się stało po zdjęciu głowicy. Na 1700km przed awarią, podczas jazdy dwukrotnie słyszałem głośne stukanie jakby szklanka któraś a po minucie cichło zupełnie. Olej ma najechane 1800km [Motul], rozrząd kompletny 23k najechane. Mech obstawia górę silnika a ja obawiam się rozje...... tłoka i porytego cylindra. Ale jak to się mówi Golf to Golf... ciekawe jakie koszta mnie czekają. Silnik w sumie do końca śmigał OK i raczej nie chcę go zamieniać na inny :crazy: zobaczymy co będzie po zdjęciu głowicy. kupa chodzi po ludziach :helm:

[ Dodano: Pon Sie 03, 2009 10:57 ]
Wszystko już zrobione. Okazało się że kawałek starej turbinki :helm: przykleił się nad zaworem wydechowym i nie domykało zaworu. Płatek aluminium był na tyle mały że tłok nie klepnął zaworu ale kompresji nie było. Zrobiłem cały remoncik głowicy, nowe prowadnice, popychacze i docieranie gniazd. Silnik w środku wygląda zajebiście jakby nie nosił śladów zużycie. Autko po zrobieniu głowicy ciszej pracuje i znowu fest kopa.
Muszę jeszcze kąt wtrysku cofnąć bo po złożeniu silnika ma obecnie 61~62 a było 51.
Koszta były spore ale dobrze że dół silnika jest cacy bo wtedy było by dużo drożej :grin: