Problem z odpalaniem - kontrolka świec żarowych nie gaśnie
: śr lip 15, 2009 21:05
Witam wszystkich.
Mam problem z odpalaniem Golfa 3 1,9 Tdi, 1Z. Dzieje się to już od dłuższego momentu. Przez ponad pół roku obserwowałem tę usterkę. Mianowicie jeżeli jest naprawdę bardzo zimno tak ok -10 i poniżej jak odpalam z rana silnik to po przekręceniu kluczyka nie gaśnie w ogóle kontrolka świec żarowych. Czasem jak postoi kilka minut to zgaśnie, czasem nie. Nie można wtedy uruchomić silnika. Vagiem też nie można się połączyć w ogóle z kompem. Taka sama sytuacja jest przy dużych upałach z tym że samochód nie odpala po dłuższej jeździe kiedy silnik jest gorący. Kiedy zgasi się go i potem próbuje odpalić kontrolka świec też nie gaśnie i silnik nie odpala. Nie jest to raczej wina przekaźnika świec lub zasilania kompa bo w czasie jazdy nigdy silnik mi nie zgasł a jest to z całą pewnością usterka zależna od temperatury powietrza i silnika.
Czy jest może gdzieś w silniku jakiś czujnik temperatury, który mógłby powodować takie objawy? Dodam, że właśnie jakieś pół roku temu miałem wstawianego chipa, były wstawiane podstawki pod kości. W niedługim czasie robiłem remont silnika i było odpinane wszystko co trzeba było. Nie zaobserwowałem tego od razu po chipowaniu ale dopiero po remoncie ale że ten okres był krótki to mogłem nie trafić na taką temperaturę.
Jeżeli temperatura jest bardzo niska albo bardzo wysoka usterka ta zdarza się prawie zawsze. Czy ktoś może spotkał się z czymś takim?
Mam problem z odpalaniem Golfa 3 1,9 Tdi, 1Z. Dzieje się to już od dłuższego momentu. Przez ponad pół roku obserwowałem tę usterkę. Mianowicie jeżeli jest naprawdę bardzo zimno tak ok -10 i poniżej jak odpalam z rana silnik to po przekręceniu kluczyka nie gaśnie w ogóle kontrolka świec żarowych. Czasem jak postoi kilka minut to zgaśnie, czasem nie. Nie można wtedy uruchomić silnika. Vagiem też nie można się połączyć w ogóle z kompem. Taka sama sytuacja jest przy dużych upałach z tym że samochód nie odpala po dłuższej jeździe kiedy silnik jest gorący. Kiedy zgasi się go i potem próbuje odpalić kontrolka świec też nie gaśnie i silnik nie odpala. Nie jest to raczej wina przekaźnika świec lub zasilania kompa bo w czasie jazdy nigdy silnik mi nie zgasł a jest to z całą pewnością usterka zależna od temperatury powietrza i silnika.
Czy jest może gdzieś w silniku jakiś czujnik temperatury, który mógłby powodować takie objawy? Dodam, że właśnie jakieś pół roku temu miałem wstawianego chipa, były wstawiane podstawki pod kości. W niedługim czasie robiłem remont silnika i było odpinane wszystko co trzeba było. Nie zaobserwowałem tego od razu po chipowaniu ale dopiero po remoncie ale że ten okres był krótki to mogłem nie trafić na taką temperaturę.
Jeżeli temperatura jest bardzo niska albo bardzo wysoka usterka ta zdarza się prawie zawsze. Czy ktoś może spotkał się z czymś takim?