Strona 1 z 1
					
				zerwany klin
				: pn lut 19, 2007 14:32
				autor: vagin
				czy zrywające się kliny ba kole naędowym paska rozrzadu to częste przypadki? o tóż chodzi o to, brachol zakupił se jakiś czas temu szmelcwagena golfa 3 tdi 1z , przez jakiś czas odpalał ślicznie, z dnia na dzień szlak go trafił. diagnozowałem go na ,vagu i okazało się żę ma porypany zapłon więc odesłałem, go do pompiarza celem ustawienia płonu, ale pompiarz stwierdził że kołoi pasowe się  buja i prawdopodobnie klin jestr zerwany hehe, jakiś miech wcześniej jakiś kowal przekładał tam rozrząd, i bujanie się koła zaóważyłem dopiero po wymianie rozrzadu, a odpalanie wygląda następująco. na zimnym przezuca ale nie odpala, czasami jak go coś strzeli to kilka prób odpali pieknie, a potem znów go rypie. Po odłączeniu czujnika temp. od świec odpala lepiej. moje pytanie brzmi czy często się zrywają te kliny???
			 
			
					
				
				: pn lut 19, 2007 15:10
				autor: Pruszkowiak
				Niestety to jest jedna z wad tych silników.  

 
			
					
				
				: pn lut 19, 2007 15:16
				autor: Corvax
				vagin pisze:czy zrywające się kliny ba kole naędowym paska rozrzadu to częste przypadki?
Czestotliwość wystepowania tych przypadków jest odwrotnie proporcjonalna do wiedzy wymieniającego rozrząd. 
[ Dodano: Pon Lut 19, 2007 2:17 pm ]
Pruszkowiak pisze:Niestety to jest jedna z wad tych silników.
Nie silników, a mechaników.
 
			
					
				
				: pn lut 19, 2007 16:04
				autor: vagin
				a wymiane czego brać pod uwagę? tylko tego klina czy też tych kół? ( koło pasowe i koło napędowe paska rozrzadu) i ew jakie skutki mogą być po całkowitym zerwaniu tego klina prócz tego że tłoki spotkają się z zaworami?
			 
			
					
				
				: pn lut 19, 2007 16:24
				autor: Corvax
				vagin, było o tym sporo na forum - poszukaj, oprócz kolizji dodatkowo bedzie do regeneracji czoło wału najprawdopodobniej - w zależności od stopnia uszkodzenia.
			 
			
					
				
				: pn lut 19, 2007 16:33
				autor: Pruszkowiak
				Corvax pisze:vagin pisze:czy zrywające się kliny ba kole naędowym paska rozrzadu to częste przypadki?
Czestotliwość wystepowania tych przypadków jest odwrotnie proporcjonalna do wiedzy wymieniającego rozrząd. 
[ Dodano: Pon Lut 19, 2007 2:17 pm ]
Pruszkowiak pisze:Niestety to jest jedna z wad tych silników.
Nie silników, a mechaników.
 
Tu się zgadzam.Sam przez to przechodziłem
 
			
					
				
				: pn lut 19, 2007 17:29
				autor: vagin
				zdaje się że wiemy wszystko
Corvax, 
wyszukliwarka z phpbb z modyfikacją przema jest do bani, a szukanie czego kolwiek to żucanie grochem o ściane.
			 
			
					
				
				: pn lut 19, 2007 17:39
				autor: Corvax
				no to w telegraficznym skrócie:
Góra silnika - to co to co sie poszło paść w czasie kolizji to poszło - wiadomo
Wał - ogledziny i ewentualnie do napawania
Koło obowiązkowo nowe + nowa śruba
Dokręcanie 90Nm +90st
Konstrukcja silnika nie wymaga ruszania tego koła w czasie wymiany rozrządu - jesli jest z nim wszystko ok lepiej nie ruszać. Jesli odkrecamy to niezależnie od jego stanu nowe koło i śruba+przykrecenie właściwym momentem. Koło pasowe (tłumik drgań skrętnych) raczej powinno być OK.
90% awarji zwiazanych ze scinajacym sie klinem wynika z niewłasciwego dokręcenia koła zebatego/lub ponownego uzycia starego koła i śruby - dokrecenie z takim momentem zrywa plastycznośc sruby i uniemozliwa jej ponowne użycie. Jesli czoło wału jest już uszkodzone nie pomoże założenie nowego koła bo i tak bedzie sie dalej scinać - jak to rozbierzesz i wszysko obejrzysz bedziesz wiedział dlaczego - tu jest potrzebna aptekarska dokładnośc.
wiecej:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... 53f6058282
 
			
					
				
				: pn lut 19, 2007 17:41
				autor: vagin
				oby wszystko zagrało tak jak ma zagrać, dzięki panowie trza się zabrać za robotę ;];]
			 
			
					
				
				: pn lut 19, 2007 17:44
				autor: Tzighan
				Czołem,
miałem to samo i "pościłem" o tym 
TUTAJ , jak się przyda to sobie zerknij..... 
 
Osobiście myślałem że będzie drożej, jednak mechanik uprzedził mnie że nie wyciągał wału do splanowania (jak twierdził "nie opłacało mu się tego robić, a wcisnął mnie na kanał w międzyczasie" - inaczej musiałbym przynajmniej z tydzień poczekać na zrobienie) a jedynie wyrównał jego końcówkę jakimś "superultrahiperspecjalistycznym" sprzętem  

 
			
					
				
				: pn lut 19, 2007 20:41
				autor: twardy
				Tzighan pisze:a jedynie wyrównał jego końcówkę jakimś "superultrahiperspecjalistycznym" sprzętem 

_________________
 
Jest taki sprzęt w niektórych zakładach powinni go mieć, ja o takim nie wiedziałem i wymieniłem wałek.
Kosztowna operacja . Niedawno w sklepie byłem świadkiem jak mechanik kupowal koło zebate ale śruby za 5zł już nie kupił twierdząc że stara jest ok  
 [ Dodano: Pon Lut 19, 2007 19:41 ]
 
[ Dodano: Pon Lut 19, 2007 19:41 ]
Tzighan pisze:a jedynie wyrównał jego końcówkę jakimś "superultrahiperspecjalistycznym" sprzętem 

_________________
 
Jest taki sprzęt w niektórych zakładach powinni go mieć, ja o takim nie wiedziałem i wymieniłem wałek.
Kosztowna operacja . Niedawno w sklepie byłem świadkiem jak mechanik kupowal koło zebate ale śruby za 5zł już nie kupił twierdząc że stara jest ok  
