Forum.VWGolf.pl

Właśnie wróciłem Pogoda akurat jakoś mocno nie rozpieszczała ale udało się odpocząć i opalić. Jadran w Tucepi czysty i piękny Co do drogi 86 przez Węgry - wahadła nadal są w kilku miejscach. Stałem w jednym miejscu maks. 3 zmiany, więc bez wielkiej tragedii. Z kolei na granicy Chorwacja/Węgry w Letenye trochę się przytyka bo dokładniej sprawdzają dokumenty (tak mi się wydaje) Ukraińców i Ruskich. Poza tym jakichś większych utrudnień nie napotkaliśmy. Udanego urlopu

Od siebie tylko dodam że jeśli ktoś poleci autostradą przez Zagrzeb to płacić tylko na bezgotówce, można zwykłą kartą do bankomatu a unikniecie długiego stania. (te bramki są wcześniej, wracając z południa po prawej stronie).

Jak wracałem to straciłem 40minut stojąc przeszło 5km bo nie wiedziałem że tak można. Na autostradzie też żadnego znaku

bongo pisze:Jeszcze 10 dni....

Jeszcze kilka i 15.08 ruszam na Ciovo ^^

Haki, gdzes 250 km od karlobagu, wyzywam cie na spotkanie w polowie drogi.;;

Haki pisze:ruszam na Ciovo ^^

jedziesz tam swoim samochodem czy masz transport ?
...bo jeśli swoim autem na glebie to będzie ci ciepło

owies pisze:

Haki pisze:ruszam na Ciovo ^^

jedziesz tam swoim samochodem czy masz transport ?
...bo jeśli swoim autem na glebie to będzie ci ciepło

Zawiecha standard ... więc dam radę

A to spoko, jak nie masz haka to w ogóle lajt. Buszowałem po streetView żeby zobrazować to co pokonałem na glebie z pełnym obciążeniem ale najwyraźniej google car nie przejechał wszystkich alejek na Ciovo.

Od siebie polecić mogę wycieczkę do Splitu, warto zobaczyć pałac Dioklecjana (10minut z buta od niego jest darmowy parking), no i port, bajkowa aleja: http://tnij.org/k41di96" onclick="window.open(this.href);return false;
Jak byś parkował w Trogirze to nie zatrzymuj się na starym mieście bo 20kun liczą za godzinę, a dosłownie 100m dalej za mostem już tylko dycha. Jak dla mnie konoby były tam drogie, suweniry generalnie też.
Magistrala (nr 8 ) wzdłuż wybrzeża w tamtym rejonie nie jest zachwycająca (a najbardziej podobały mi się strome podjazdy pod domy) ale bez gleby to nie poczujesz
Jak kawałek podjedziesz od wyspy to tu http://tnij.org/iov9n7b" onclick="window.open(this.href);return false; i 100m wyżej masz z@jebisty widok na Split, Trogir i Ciowo oraz okoliczne wysepki, StreetView ma gorsze foty niż wyglądało to na żywo

No chyba że preferujesz całkowitą alkoholizację i plaszczenie tyłka na plaży to powyższe w ogóle ci się nie przyda.

A Ty bongo masz blisko na Pag (fajna miejscówka, wystarczy się kierować na działko przeciw lotnicze umieszczone na wzgórzu po lewej od mostu http://tnij.org/i2egrwq" onclick="window.open(this.href);return false; ) i do Zadaru (organy morskie i pożegnanie słońca), można też NIN zahaczyć z najmniejszą katedrą na świecie, choć szału ta wioska nie robi.

Bimber mają świetny chyba wszędzie, spróbujcie figowej albo orzechowej. 25kun za litr w Vodicach kobieta liczyła, a w ogóle nie zalatywał. Niebo w gębie.

To tak w skrócie, udanego wypoczynku !

Kolego Owies ja 7 raz jadę do CRO .... zjechałem ją praktycznie całą ... więc tak odrobinkę Ją znam ... ale bardzo dziękuję za namiary odnośnie Ciovo
Do Trogiru to będę śmigał ale rowerem jak i po całej wyspie a w plecaku rurka i maska do nurkowania ....
Fotki oczywiście zapodam

No ja też nie z pierwszej łapanki, na Ciovo byłem, wiec i Split i Trogir zaliczony, na Pagu byłem w zeszłym roku..
Makarska tez była, teraz chyba szósty raz.
Bałem się ze Polowka będzie miała problemy, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, a jazda z tempomatem po autostradzie to czysta przyjemność.

Przydatny artykuł

http://motoryzacja.interia.pl/news-do-c ... k=worthSee" onclick="window.open(this.href);return false;

Jak dla mnie bez sensu, po co pakować się na Austrię, Słowenie, płacić bezsensownie drogie winiety, które bez mała pokryły by koszt paliwa w jedną stronę, gdy równie wygodnie i szybko przyjadę Słowację, potem Węgry i jestem w Chorwacji. Jedyna winieta to słowacka miesięczna za 14€ plus opłaty na bramkach juz w Chorwacji.

Jechałam do Chorwacji przez Czechy, Austrie i Słowenię. Droga komfortowa, jedynie w Słowenii bez sensu było płacić za winietę (30 euro) a jechało sie autostrada maluśki odcinek.

Ja przed granicą Austria/Słowenia odbijalem na Mureck i w slowenskim Ptuj wskakiwałem na końcówkę autostrady, na której winiety juz nie obowiązują

Ener pisze:Ja przed granicą Austria/Słowenia odbijalem na Mureck i w slowenskim Ptuj wskakiwałem na końcówkę autostrady, na której winiety juz nie obowiązują

no właśnie, sporo ludzi tak robi i chyba wychodzi to czasowo szybciej niż autostradami SK -> H -> CH
chociaż ile ludzi tyle tras, każdy uważa swoją za najlepszą.