Forum.VWGolf.pl

Witam,

Czy przypadkiem ta wycena nie jest zaniżona? Dziwi mnie koszt roboczogodziny na poziomie 48zł i koszt błotnika na kwotę 92,42zł. Oczywiście nie mówię już o zastosowanym rabacie na części.

schizo85 pisze:Czy przypadkiem

Ta wycena nie jest zaniżona przypadkiem, tylko zaniżona celowo. Zastosowano 30% rabatu na części zamienne - niedopuszczalne, niezgodne z wytycznymi KNF . Stawka rbg dla wioskowego kowala - w warsztatach naprawczych zaczynają od 100 zł wgórę Lakierowanie obejmuje tylko dolną część drzwi przednich - powinna być lakierowana całość. Brak pozycji cieniowania drzwi tylnych, przyznano tylko 40% wartości materiału lakierniczego (chyba będziesz musiał zeskrobać stary i użyć ponownie) Brak pozycji demontażu elementów plastikowego nadkola . Błotnik jest najtańszym możliwym zamiennikiem . Gdyby wartość końcowa kosztorysu miał 2 z przodu, to można by się było z tym pogodzić.

Dzięki za utwierdzenie mnie w moich przypuszczeniach. W sumie to nie wiem dlaczego drzwi przednie mają być lakierowane bo uszkodzone jest tylko błotnik i zderzak. Prawdopodobnie pozycja lakierowania drzwi przednich to jest właśnie cieniowanie, tylko dlaczego dolna część tylko a nie całość. No to piszę odwołanie w takim razie.

hak64 pisze:Jeśli drzwi nie mają zagniecenia, to zakwalifikują do naprawy, natomiast błotnik, listwy, lusterko i kierunkowskaz do wymiany.

SToRM pisze:porysowana felga przednia

Na fotce chyba jest kołpak (do wymiany). Jeśli się mylę to felga do naprawy (lakierowanie). Szkoda na około 3,5 tyś i najdroższe jest tu lusterko.

Więc tak. Pan kosztorysant był, kosztorys w załączeniu. Do czego się odnieść przy ew. odwołaniu? Gdzie poczarowali?
Dodatkowo, Pan uznał drzwi do naprawy, bo nie miały zagięć. Natomiast po tym jak ściągnąłem gumę z blachy i je wyczyściłem to jednak okazało się, że są zagniecione przy samym rancie delikatnie + pęknięty lakier. Zdjęcie również poniżej. Wzywać do ponownych oględzin?

Masz zaniżony koszt robocizny. Stawka 54,50 to zaledwie połowa średniej stawki. Większość części zamiennych użytych w kalkulacji to zamienniki (jedynie listwa drzwi jest oryginalna). Bezprawnie naliczono 18% rabatu na części zamienne i 15 % rabatu od całości kosztów naprawy (nie można z góry zakładać, że poszkodowany otrzyma taki rabat). Kosztorys nie obejmuje cieniowania tylnych drzwi (powinni uwzględnić, bo może wyjść różnica w odcieniu). Poinformowali Cię, że gwarantują możliwość zakupu części i naprawę za podaną kwotę w partnersich warsztatach. Napisz im zatem w odwołaniu, że od ich gwarancji niskiej ceny, wolisz jednak gwarancję wysokiej jakości. Zastosowane zamienniki (nawet jakości "P") tłumaczą wiekiem pojazdu i stopniem wyeksploatowania. W odwołaniu napisz im to: "Sąd Najwyższy {Postanowienie Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 20 czerwca 2012 r. III CZP 85/11} uznał w wyniku wykładni art. 361 § 2 i art. 363 § 2 KC, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia, wyrządzającego szkodę jako całości. Poszkodowanemu przysługuje pełne prawo do odszkodowania ustalonego według cen części oryginalnych, pochodzących bezpośrednio od producenta pojazdu, niezależnie od wieku pojazdu, stanu jego wyeksploatowania i faktu, że w obrocie dostępne są również tzw. części alternatywne, a więc najogólniej je określając - części zamienne nie będące częściami oryginalnymi". W innym orzeczeniu SN podkreślał, że naprawa z użyciem zamienników jest co najwyżej usiłowniem odtworzenia estetyki pojazdu i nie może być traktowane jako przywrócenie do stanu przed zdarzeniem.

SToRM pisze:Wzywać do ponownych oględzin?

Wystarczy przesłać fotki uszkodzeń z żądaniem korekty wyceny szkody i uwzględnienia wymiany drzwi.

hak64, dziękuję za pomoc. Czy są gdzieś oficjalnie dostępne dane (tabele) ze średnimi stawkami na które da się powołać ?

SToRM pisze: Czy są gdzieś oficjalnie dostępne dane (tabele) ze średnimi stawkami na które da się powołać ?

Może i są, ale ja zwykle dzwonię do najbliższego ASO, pytam o stawkę rbg, potem dzwonię do jakiegoś dobrego warwsztatu z tym samym pytaniem, a w odwołaniu do ubezpieczyciela wskazuję: " w ASO.....(nazwa i miejscowość) stawka wynosi... , natomiast w warsztacie naprawczym........ (nazwa miejscowość) stosowana jest stawka....", Najpradopodobniej odpiszą Ci, że w ich zaprzyjaźnionych warsztatach gwarantują stawkę określoną w ich kosztorysie i nie mają zamiaru niczego znieniać. Ja wtedy robię własną kalkulację szkody, opartą na cenach części oryginalnych, normalnej stawce rbg, bez korekt, rabatów i amortyzacji, po czym wysyłam im wraz z wezwaniem do zapłaty.

Proszę o wycenę szkody.

Golf mk4 1.9TDI 130HP 4 motion 2001r. - facet wjechał mi w tył pojazdu na przejściu dla pieszych, spisane oświadczenie. OC sprawcy w Interrisk.

Na zdjęciach kiepsko widać ale zderzak jest delikatnie odkształcony, oraz cofnięty. Widoczne zwłaszcza przy połączeniu zderzaka z błotnikami. Zderzak nie był ściągany więc nie wiem co jest pod spodem.

Po rozmowie telefonicznej zaproponowali mi ok 630 zł. Odmówiłem, zażądałem oględzin rzeczoznawcy i czekam na kontakt. Jaka jest realna wartość szkody?

Zderzak masz do wymiany, a realną wartość szkody mozna podać po zdjęciu zderzaka (umów się z rzeczoznawcą w warsztacie, gdzie można go zdemontować). Prawdopodobnie uszkodzone będzie wzmocnienie zderzaka, być może tylny pas i podłoga bagażnika, a to już około 3 tyś.

Dziękuje za odpowiedź. Powiedz mi jeszcze proszę kto pokrywa koszty ewentualnego demontażu części aby sprawdzić co jest pod zderzakiem? To może być dowolny warsztat czy wskazany przez rzeczoznawce? Nie mam żadnego zaprzyjaźnionego warsztatu dlatego pytam żeby wiedzieć jak prowadzić rozmowę z rzeczoznawca i ew. znaleźć miejsce gdzie się możemy spotkać

levy89 pisze:kto pokrywa koszty ewentualnego demontażu części aby sprawdzić co jest pod zderzakiem?

Obowiązkiem ubezpieczyciela jest zrkompensowanie wszystkich kosztów zwiazanych ze zdarzeniem szkodzącym. W to wlicza się holowanie i zabezpiecznie pojazdu, przegląd pokolizyjny, demontaż uszkodzonych elementów (do oględzin, w dowolnym warsztacie), wynajem auta zastępczego, a nawet utracony dochód (jeśli auto służyło do celów zarobkowych /taxi, nauka jazdy/).

Jak wygląda sytuacja z autem zastępczym gdy otrzymałem pieniądze na konto i sam chcę naprawić auto, czy w takim przypadku mogę wziąć auto zastępcze?
Jak tak to na ile dni? Nie chcę aby okazało się, że wypożyczę auto na np. 5 dni roboczych, a ubezpieczyciel wypłaci mi za 3 dni.

Auto zastępcze należy się jak psu micha (nawet jeśli mam trzy własne, to nie mogę korzystać z tego które mi uszkodzili). Zasadne jest korzystanie z auta (niezależnie czy naprawy dokonuje serwis, czy wujek Janusz w stodole) na tzw. technologiczny okres naprawy - jest to czas niezbędny na dokonanie naprawy z uwzględnieniem oczekiwania na dostawę części, wymianę i naprawę uszkodzonych elementów, oraz schnięcie powłok lakierniczych.

No tak, ale nie chcę dokładać do wypożyczenia samochodu.. Naprawa będzie trwała 6-7 dni, a ubezpieczyciel wypłaci mi za 3 dni bo stwierdzi, że w tyle można się wyrobić.
To jak znaleźć złoty środek?