Forum.VWGolf.pl

Witajcie, mój problemik nie dotyczy może bezpośrednio samochodów ,ale może jest na forum ktoś kto się orientuje w temacie. Otóż wczoraj zachciało nam się z kumplami (ja autem swojego dziadka wraz z pasażerem oraz kumpel swoim z żoną) wjechaliśmy autami na stare, byłe wojskowe lotnisko. Obecnie teren należy do Politechniki Wrocławskiej. Przejechaliśmy sobie okrążenie i podjechała do nas policja - spisanie, upomnienie że teren prywatny, spoko. Ale podjechał też koleś z żandarmerii i cyknął nam fotki, które przekaże Politechnice i że jesteśmy pierwsi odkąd Politechnika ma to lotnisko - wcześniej jeździli tam drifterzy, stunterzy na motorach itp. Teren nie jest w żaden sposób ogrodzony ,jedynie widnieje stara tabliczka informująca o terenie prywatnym. Teraz pytanie, co nam może grozić za taki wjazd?

Tomos15 pisze:Teren nie jest w żaden sposób ogrodzony ,jedynie widnieje stara tabliczka informująca o terenie prywatnym. Teraz pytanie, co nam może grozić za taki wjazd?

Nic! Nie ma znaku zakazu ruchu, to czym się martwisz? Nawet jeśli właściciel terenu dostanie fotki i będzie pytał, co tam robiłeś, to możesz śmiało ściemnić, że to fajny teren i chciałeś kawałek wydzierżawić np pod paintbolla, a wjechałeś szukając właściciela.

Dzięki, uspokoiłeś mnie. Byłem się upewnić jakie tam jest oznakowanie i nie było nigdzie zakazu ruchu, a jedynie tabliczka z napisem "Teren agencji mienia wojskowego - wstęp wzbroniony". Ta tabliczka stała tu już za czasów gdy lotnisko było wojska, a teraz od jakiegoś czasu jest to własność Politechniki Wrocławskiej.

pytanie co robił tam człowiek z żandarmerii ? Może jest tak że politechnika dzierżawi teren od woja ale dalej jest to własność wojskowa ... rzadko na bezpańskim polu znajduje sie lotnisko to też daje do myślenia ..

Cóż, wciąż nie wiadomo czy to już teren PW czy woja. Tak czy siak, nic nie przyszło, nic nie było...