Forum.VWGolf.pl

doggie pisze:

luckyboy pisze: ↑

ndz sty 06, 2019 23:24

Realia są takie, że z odwołania dołożą 50zl albo w ogóle oleja. Płacą tylko za naprawy w ASO tysiące złotych, bo muszą.
Na własne siły szkoda czasu....

Mylisz się i to bardzo z tym 50 zł

Pisma od ludzi to mają w dupie - jeszcze dosadniej Ci napisać? Kolega miał ostatnio stłuczkę to zaoferowali 2000zl, a naprawa w ASO wyniosła 9000zl. 4 lata temu miałem szkodę osobową, bezspornie przyznali 12.000, po moim odwołaniu 15.000, a w sądzie uzyskałem w sumie 40.000

To nie pisz o 50 zł bo dostałeś 3 tys. MI przyznali za Toyotę 1600 a po odwołaniu 2800, więc żadne 50 zł, chodzi mi tylko o rzeczowość a nie manifestowanie poglądów. Poza tym kolosalne znacznie ma to, która firma likwiduje szkodę, u mnie była Warta i jestem zadowolony

luckyboy pisze: ↑

pn sty 07, 2019 09:16

Pisma od ludzi to mają w dupie - jeszcze dosadniej Ci napisać? Kolega miał ostatnio stłuczkę to zaoferowali 2000zl, a naprawa w ASO wyniosła 9000zl. 4 lata temu miałem szkodę osobową, bezspornie przyznali 12.000, po moim odwołaniu 15.000, a w sądzie uzyskałem w sumie 40.000

Opisując jakiś tam przypadek kolegi nie stajesz się automatycznie (nie lubię tego słowa) fachowcem i autorytetem w danej dziedzinie. Pojedynczy przypadek, czy nawet wyrok sądowy, nie stanowi przesłanki, by konstruować tak jednoznaczne tezy. W naszym kraju nie obowiązuje prawo precedensu i każda sprawa rozpatrywana jest oddzielnie. Napiszę Ci więc jak bardzo Ty się mylisz.
Procedura odwoławcza jest jak najbardziej uzasadniona, bo założenie sprawy cywilnej ubezpieczycielowi, powinno nastąpić po wyczerpaniu innych (pozasądowych) możliwości zaspokojenia roszczeń. Napisałeś "dają 50 zł , albo oleją sprawę". Może i dają ochłapy, może oleją, ale właśnie owo olanie jest kluczowym argumentem w sprawie ewentualnego procesu sądowego. Ponadto takie olanie (brak odpowiedzi) świadczy nie tylko o złej woli likwidatora szkody, ale także o próbie oszukania poszkodowanego, a to zwykle powoduje nagłą zmianę decyzji ubezpieczyciela, w momencie otrzymania pozwu (propozycja ugody). Poszkodowany staje bowiem na wygranej pozycji, bo ubezpieczyciel nie respektował jego praw.
Miłego dnia.

Masz rację ale zanim wytoczyłem powództwo, najpierw zapoznałem się z wyrokami w bardzo podobnych sprawach jak moja. W efekcie otrzymałem tyle samo co inni poszkodowani, mecenas twierdził, że kwota jaką żądam jest zbyt duża

Ogólnie jest na wszystko cennik tylko nikt otwarcie tego nie przyznaje.

Serdecznie Wam dziękuję za odpowiedzi i chęć pomocy.
Co do odwołania to powiedzcie proszę jeszcze w tym odwołaniu muszę żądać jakiejś konkretnej sumy czy mogę np. wpisać min. 2000zł lub nie pisać w ogóle stawki, skoro pisałam na początku odwołania, że aso i inne warsztaty wyliczyli na min. 2000zł?

I jeszcze takie pytanie jak nazwać ta przypadłość co jest taki luz, odkształcenie między zderzakiem a tym czarnym co jakby osłona od koła?
Tutaj foto:
-> Zdjęcie:Podgląd-5
Musze to nazwać aby opisać w uzasadnieniu ale nie wiem jak fachowo opisać to uszkodzenie.

Przepraszam, że dziś tak skrótowo pisze ale jestem w podróży, jutro odpowiem więcej na Wasze odpowiedzi.

To czarne, plastikowe, nad kołem, to nadkole i nic mu nie brakuje. Ten element jest tak skonstruowany, by była możliwość regulacji (dopasowania) do błotnika. Wystarczy więc poluzować wkręty, ustawić nadkole i dokręcić. A w odwołaniu możesz wspomnieć, że zdaniem fachowców w warsztacie naprawczym, koszt naprawy przekroczy 2 tys zł.