ibiza 6l 1.9TDI vs honda civic 6 2.2 VTEC
: pt gru 06, 2013 20:38
Pasje miałem do mk2, dalej aż mi się łezka w oku kręci jak o nim pomysle i na pewno sobie kupie Co do Seatów, mk4 i innych Passatów B5, starych Escortów, Focusów, Vectr, Astr i innych wymysłów lat 90 nie mam kompletnie do nich sentymentu, jak dla mnie to już wszystko dawno powinno stać na złomie jak w każdym cywilizowanym kraju, bo te auta kompletnie nie maja wyrazu, duszy i są najzwyczajniej stare.
I tu właśnie dochodzimy do kwesti którą poruszyłem wcześniej. Po prostu jakby nas było stać na nowe albo chociaż 3-4 letnie auta nie przytaczalibyśmy takich bzdurnych argumentów. Nie powiesz mi, że wolisz stary kineskopowy telewizor od nowiutkiego 50 calowego leda, tylko ze wzgledu na to, że kineskop działa od 20 lat i wymienisz w nim wszystko sam... Co do jazdy mocnym dieslem, jeździłem i mocnym dieslem i mocną wolnossącą benzyną i mocną turbodoładowaną benzyną. Moje subiektywne zdanie jest takie, że nic nie zastąpi V6 lub V8. Bez chamskiego wciskania w fotel. Miarowe rozwijanie mocy, cisza przy normalnej jeździe, a jak trzeba to darcie mordy. Miałem parę miesięcy A4 B7 3.2 V6, niestety musiałem się pozbyć bo auto było najzwyczajniej na handel. Po tych paru miesiącach wyleczyłem się kompletnie z jakiegokolwiek diesla, modzenia starego auta bez duszy, a co dopiero ścigania się 90-100 konnym autem z kimkolwiek. Co do tych argumentów z piwem to nie o to chodzi. Pieniązki już są, tylko nie mam zamiaru kupować auta w zimę skoro narazie mam dupowóz do dojeżdżania w korkach do pracy jakim jest mój zacny Focuswronek1 pisze:jestem w stanie wszystko zrobić w nim sam , nie musze wiec wydawać niebotycznych sum na jeżdzenie i serwisowanie po ASO ktore w polsce mają bardzo niski poziom i czesciej cos psuja jak naprawiają.