Strona 1 z 1

Kompresja 3.2 250 km

: ndz paź 18, 2020 14:03
autor: SebastianP
Witajcie

Mam na imię Sebastian, jestem ze Śląska i jeżdżę Porsche Cayenne 3.2 2004 250 km, przebieg 327 tys. Wiem, że marka inna niż z forum :) , ale ten sam silnik co w VW i jestem przekonany, że u Was uzyskam więcej informacji niż na forum Porsche, na którym jestem zarejestrowany od 2015 roku. Na forum Porsche uważa się, że Cayenne z innym silnikiem niż pomysłu Prosche to nie jest Porsche ;)

Mam pytanie do znawców tego silnika

Jako, że mój sąsiad ma w garażu tyle sprzętu, że niejeden warsztat samochodowy mógłyby pozazdrościć to pożyczyłem od niego profesjonalny tester kompresji (ja mam taki z 60 pln).

Sprawdziłem z ciekawości kompresję na zimnym silniku po 12 godzinach stania (otwarta przepustnica, świece wykręcone) i wyszło:

1. 11,5 bara
2. 11 bar
3. 11,5 bara
4. 11 bar
5. 10,5 bara
6. 11,5 bara

Na silniku rozgrzanym do temperatury roboczej (tak jak w workshop manual dla Cayenne 3.2):

1. blisko 13 bar
2. blisko 13 bar
3. blisko 13 bar
4. blisko 13 bar
5. 12,5 bara
6. blisko 13 bar

Wiem, że powinno się brać wyniki z pomiaru na gorąco, ale zastanawia mnie dlaczego na zimnym tak słabo wypadł 5 cylinder. Czy patrzenie na wyniki na zimno, ma sens, daje to czegoś obraz? Czy kompresja jest ok?
W serwisówce znalazłem tylko, że punktem zużycia jest 7,5 bara i różnica pomiędzy cylindrami nie może być większa niż 3 bary

Re: Kompresja 3.2 250 km

: ndz paź 18, 2020 16:34
autor: marcin7x5
Masz porównywalne różnice zarówno na zimno jak i na gorąco. Nie szukałabym dziury w całym ...

Re: Kompresja 3.2 250 km

: ndz paź 18, 2020 16:44
autor: SebastianP
W sumie to nie jesteś pierwszy, który mi tak mówi, ale nie napisałem o najważniejszym

Czasami jak po nocy odpalę to ECU zapisuje błąd wypadania zapłonu, ale nie miga ani nie pali się check. Odpala od strzała, nie bierze oleju, spalanie ok. Jak podepnę tester diagnostyczny to jest w pamięci zachowany błąd P0300 i P0305. Wystarczy, że silnik troszkę się zagrzeje i można cały dzień odpalać, jeździć i błąd się nie zapisuje, sytuacja tylko po nocy i tak, jak pisałem check się nigdy nie zapala.

Rozrząd (cały z wariatorami) wymieniany około 50 tys. km temu. Uszczelka i zawory wykluczam badałem wszystko pod tym kątem (spaliny w układzie, woda w oleju,) silnik pracuje idealnie, na jałowym równiutko, moc jest, nie dymi. Badanie endoskopem nic nie wykazało, a dwa zakłady robiące VW rozkłądają ręce (w tym sporo VR6) i nie wiem co dalej.

Normalnie patrząc, check nie wyskakuje, silnik pracuje normalnie, emisja spalin rewelacja, żadnych płynów nie bierze ale póki nie rozwiążę zagadki to nie będę sobą :)

Re: Kompresja 3.2 250 km

: ndz paź 18, 2020 17:30
autor: marcin7x5
Zapłon to kompresja, iskra w odpowiednim czasie oraz wtrysk paliwa. Skoro masz wypadanie zapłonu na zimnym silniku to sprawdź kablotekę że świecami zapłonu włącznie. Zawsze możesz zamienić świece lub cewkę miejscami i sprawdzić czy błąd pojawi się na innym cylindrze. Jeżeli pozostaje na tym samym ciągle to albo coś ze sterowaniem iskrą albo coś z wtryskiem paliwa.

Re: Kompresja 3.2 250 km

: ndz paź 18, 2020 18:05
autor: SebastianP
Ok, dzięki poszukam

Re: Kompresja 3.2 250 km

: śr paź 21, 2020 17:52
autor: SebastianP
Jeszcze raz dzięki za pomoc, problemem okazała się pogryziona przez kunę wiązka o wtrysku nr 5. Na moim testerze nie wykazywało błędu, na serwisowym wyszło. Błędu już nie ma :)