Strona 1 z 3

Dymi na czarno

: pn sie 23, 2010 20:18
autor: nowy13
Włożyłem G60 do mk1 cabrio. Odpaliłem go jednak mam problem ponieważ po odpaleniu silnik chodzi ok natomiast po rozgrzaniu zaczyna kopcić na czarno. Po zdjęciu wtyczki z niebieskiego czujnika wszystko jest ok silnik chodzi i nie dymi.
Pojechałem do serwisu i kupiłem drugi czujnik ale po założeniu jest to samo. Rozgrzeje się do 90stopni i zaczyna dymić.
Dodając gazu podczas jazdy samochód na drugim biegu nie ma siły się rozpędzić. Dochodzi do 2 tyś obrotów i dalej nie idzie. Po zdjęciu wtyczki chodzi normalnie.
Zauważyłem też że przy zdjętej wtyczce nie mogę opalić samochodu, muszę ją założyć żeby odpalić gofra.

Dziś mechanik podłączył nową sondę lambda na próbę i również po rozgrzaniu dymi na czarno.
Podczas wydobywania się dymu z rury wydechowej strasznie czuć paliwo.
Mam dzwonić jeszcze dziś wieczorem bo mechanik ma odłączyć wogóle sondę i wtedy zobaczymy.
Może ktoś pomóc gdzie szukać przyczyny ?
Pozdrawiam

Dymi na czarno

: wt sie 24, 2010 11:46
autor: xxMAXIMxx
Przestawiony zapłon tłumaczy zapach paliwa i brak przyśpieszenia, co do wtyczki nie chcę gdybać. Sprawdź to bo u mnie podobne cuda się działy przez zapłon.

Dymi na czarno

: wt sie 24, 2010 15:31
autor: evolution
brak masy na sondzie kolego brak masy....

Dymi na czarno

: wt sie 24, 2010 20:07
autor: RasPL
ewidentnie za bogata mieszanka a czemu trzeba poszukać :hmm:

Dymi na czarno

: wt sie 24, 2010 23:06
autor: nowy13
Dziś włożyliśmy inną sondę org VW.
Wyciągneliśmy sondę tą która była przy zakupinym silniku. Jest to sonda VW 037 906 265B 3 stykowa. Zastanawiam się jaka powinna być przy tym silniku3 czy 4 stykowa ponieważ w kostce od strony silnika są 4 kabelki. Silnik pochodzi z Corrado 90r.
W moim starym 1,8 DX poprzedni właściciel z niemiec miał założoną sondę 4 przewodową. Co prawda sprawdzaliśmy z ETKĄ i numery się nie zgadzają, ale po podłączeniu na początku chodził ok. Po rozgrzaniu poszło trochę dymu ale się ustabilizował. Mechanik ustawił z lampą jeszcze raz załon no i jazda próbna ok 10km wypadła ok.
W drodze powrotnej do domku chodził ok ale po mocnym wciśnięciu gazu i przeciągnięciu go do 5 tysięcy znowu zaczął dymić. Po 15-20 sekundach wszystko wruciło do normy i jadąc normalnie dalej dojechałem do rodziców. Samochód postał ze 30 minut po czym wsiadłem i do domu. Na jednym prostym odcinku dodałem mocniej gazu i miałem wrażenie że się przydusił i zaczął dopiero przyśpieszać. Jak dojechałem do następnego skrzyżowania obroty opadły na 900. Chciałem dodać gazu jednak obroty nie wzrastały. Nie było reakcji na pedał gazu. Po paru sekundach ruszyłem ale samochód kopcił. 500 metrów przejechałem, przepalił i było wszysko ok.
Zastanawiam się nad odpięciem sondy w ogóle i zresetowaniu sterownika przez odpięcie go od zasilania na trochę. Podobno wtedy silnik będzie chodził w tzw. trybie awaryjny. Powiedzcie mi czy po odpięciu sondy silnik będzie chodził normalnie i czy będzie miał przyśpieszenie i parametry jak należy. Chce sprawdzić czy to ewidentnie wina sondy żebym nie kupował drugiej na darmo.

2. Mam jeszcze jedno pytanie. Ponieważ ostatnią styczność a właściwie słyszłem z bliska G miałem kilka lat temu to nie bardzo wiem jak taki silnik pracuje normalnie. Mianowicie jestem na etapie testowania i wyłapywania błędów popełnionych przy swapie, a także jego podłączeniu i pracy. Zauważyłem że przy gwałtownym dodaniu gazu silnik tak jakby się zakrztusił dopiero przyśpiesza. Takie coś miałem już kilka razy.Podejrzewam że to dopiero będę mógł zdiagnozować jak zniknie czarny dym. Natomiast zastanawiam się jeszcze nad: Jak dodaje gazu podczas jazdy słychać taki grający metaliczny dźwięk. Natomiast dodając gazu na postoju nie słychać tego. Wszystkie propozycje mile widziane :)

Dopiero zaczynam przygodę z G więc jeśli zadałem lub zadam jakieś banalne pytania -> proszę o wybaczenie :)

Z góry dzięki za wszystki podpowiedzi.
Pozdrawiam

Dymi na czarno

: wt sie 24, 2010 23:11
autor: nowy13
PS. Obecnie podłączona sonda to 035 906 265 B wiem że to nie to ale działa lepiej niż na tej poprzedniej.

Dymi na czarno

: śr sie 25, 2010 07:00
autor: xxMAXIMxx
Samochód postał ze 30 minut po czym wsiadłem i do domu. Na jednym prostym odcinku dodałem mocniej gazu i miałem wrażenie że się przydusił i zaczął dopiero przyśpieszać. Jak dojechałem do następnego skrzyżowania obroty opadły na 900. Chciałem dodać gazu jednak obroty nie wzrastały. Nie było reakcji na pedał gazu. Po paru sekundach ruszyłem ale samochód kopcił. 500 metrów przejechałem, przepalił i było wszysko ok.
Kolego to jest ewidentnie symptom źle ustawionego zapłonu. Dam sobie rękę obciąć. Sam musiałem sobie ustawić (pożyczyć lampę) - bo partacz u którego ustawiałem zapłon nie wiedział oczywiście o tym jak powinno się ustawiać zapłon w G60. Miałem u siebie dokładnie to samo. Czy mechanik ustawiał zapłon z wyciągniętą niebieską wtyczką? Zdjął odmę? Ustawiał zapłon na 2250 obr/min? Silnik miał co najmniej 90 stopni? Jeśli nie to nadal masz rozregulowany. Pamiętaj też, że przesunięcie przy spełnionych w/w warunkach ma wynosić 6 stopni.

Poza tym zapomniałeś wspomnieć, że auto zaczęło palić jak smok.<3

EDIT:
Zauważyłem że przy gwałtownym dodaniu gazu silnik tak jakby się zakrztusił dopiero przyśpiesza.
To również wina zapłonu.

Dymi na czarno

: śr sie 25, 2010 13:46
autor: nowy13
xxMAXIMxx pisze:Miałem u siebie dokładnie to samo. Czy mechanik ustawiał zapłon z wyciągniętą niebieską wtyczką? Zdjął odmę? Ustawiał zapłon na 2250 obr/min? Silnik miał co najmniej 90 stopni? Jeśli nie to nadal masz rozregulowany. Pamiętaj też, że przesunięcie przy spełnionych w/w warunkach ma wynosić 6 stopni.

Poza tym zapomniałeś wspomnieć, że auto zaczęło palić jak smok.<3
O tym wszystkim to i ja nie wiedziałem. Jedynie to o 6 stopniach ale nie wiedziałem że trzeba zdejmować odme i mieć 2250 obr.
Wszystkie informację są dla mnie cenne ponieważ przygodę z G dopiero zaczyna a w Płocku wątpie żeby jaki kolwiek mechanik miał z takim silnikiem styczność.
Dzięki za wszystkie info w temacie. Będę dalej działał i dam znać. Zaczynam od zapłonu.
Pozdrawiam

Dymi na czarno

: śr sie 25, 2010 15:10
autor: xxMAXIMxx
No to git, zrób tak. Apro pos w moim Rallye wtyczka do sondy lambda jest 3-pinowa.

Dymi na czarno

: śr sie 25, 2010 21:44
autor: nowy13
Apropo dużego spalani to faktycznie ono jes. Dziś zrobiłem 50km i 1/4 na skazówce spadła ;/. Jutro walcze z zapłonem.
xxMAXIMxx pisze:No to git, zrób tak. Apro pos w moim Rallye wtyczka do sondy lambda jest 3-pinowa.
Czyli taka jak u mnie była przy zakupie. Jak ustawie zapłon to podejdę do niej jeszcze raz. Dzięki za info
Pozdro

Dymi na czarno

: śr sie 25, 2010 22:19
autor: nowy13
xxMAXIMxx, a możesz sprawdzići mi napisać ile kabli dochodzi Ci do wtyku od strony silnika ?
Bo u mnie sonda była 3 pinowa ale we wtyku od strony silnika są 4 kable.

Dymi na czarno

: śr sie 25, 2010 22:19
autor: evolution
kolego czytales moj post wyzej??? tam jest odpowiedz, wymysl tylko gdzie ma ta masa byc skoro sonda to 3 przewodowka a wtyczka 4 pin...

Dymi na czarno

: czw sie 26, 2010 06:51
autor: xxMAXIMxx
Evolution ma rację. Twoje pozostałe bolączki to brak masy na sondzie. U mnie wtyk od silnika też ma 3 piny.

Dymi na czarno

: pt sie 27, 2010 20:14
autor: CzakiG60
Ja mialem to samo i okazala sie sonda lambda. wymienilem juz 3 bo sie spalily w koncu kupilem sonde Boscha orginal na 3 kable bo 4 to masa i do tej pory dzieala ok a poprzednie sondy przepalaly sie co okolo 2tys km