ksenon pisze:Zapytam ostatni raz,nadal twierdzisz,że nie wysokość fali daje to,czego wszyscy szukamy?
To pierścień decyduje o roboczym skoku tłokoroździalcza?
tak pierścień dozownika decyduje o ROBOCZYM skoku tłoczka. a momencie kiedy zostanie odsłonięty otwór przelewowy w tłoczku przez pierścień dozujący reszta ruchu tłoczka jest jest skokiem jałowym nie mającym już wpływu na wtrysk paliwa a więc i na pracę silnika.
także gdybyś nie wiedział to całkowity skok tłoczka można podzielić na roboczy ( początek ruchu tłoczka) i jałowy ( od momentu odsłonięcia otworu przelewowego)
co do fal to jeszcze raz podkręslam że u mnie najlepiej się jeździł na tłoko-rozdzielaczu z transita bez przedwtrysku.
fala mimo łagodniejszego skoku wyopłaszczała moment obrotowy dając go już od niższych obrotów i zachowując do dość wysokich obrotów, ale za to moment jest nieco mniejszy.
natomiast na tłoko-rozdzielaczu z ALH z automatem moment był większy ale w wyższych obrotach mocniej spadał.
ja wolę równiejszy moment dostępny w szerokim zakresie, niż moment który kopie po nerkach niszcząc wszystko od sprzęgła począwszy a na poduszkach silnika skończywszy ale za to dostępny w wąskim zakresie obrotów.
warto też podkreślić że u mnie w silniku z pompą mechaniczną nie było problemu że komp błędnie interpretował wskazania czujnika wzniosu iglicy i źle naliczał parametry kąta wtrysku. jak ma to miejsce np po montażu fali z transita do AFN'a na ori sofcie, ale po montażu AFN'owskiej problem znika a silnik zachowywuje się znacznie lepiej
bo kąt wtrysku po ustawieniu statycznego, ustawiam dynamiczny ewentualnie delikatnie opóźniam statyczny.
właśnie dlatego jeśli ktoś nie chce wieźć auta na lawecie do korekty softu powinien założyć ori falę ze swojej pompy.
komuś kto ma umiejętności w pisaniu softu proponowałbym się pobawić z mapą kąta wtrysku. i wykorzystać komplet z transita.
efekty myślę że wiele osób by zaskoczyło. moment byłby co prawda mniejszy ale za to nie spadałby tak szybko jak na fali z ALH.
spawacz, w ostatnim poście się trochę zagalopowałeś. na pracę samego tłoczka ma wpływ obecność zatoczenia odpowiedzialnego za przedwtrysk i kondycja pasowania tłoczek-cylinderek, oraz położenie otworu przelewowego. to dacyduje o tym czy dany tłoczek z głowicą będzie potrafił generować duże wydatki. bo jeśli zachowasz odpowiednią max głębokość pracy tłoczka to poprostu braknie Ci skoku tłoczka to podania odpowiedniej ilośći paliwa, a jak wiemy przeciąganie w nieskończoność czasu wtrysku nie wpływa korzystnie na obciążenia termiczne silnika i osprzętu towarzyszącego.
wielkości otworów nie odczujesz w obrotach stosowanych w silnikach z bezpośrednim wtryskiem, nie twierdzę że nie jest możliwe zakręcenie TDI np 1Z'a do 8000rpm ale nie sądzę że tłoko-rozdzielacz długo wytrzyma takie stosowanie. wiem bo sam zamordowałem pompę11mm właśnie wysokimi obrotami. 8000-8500rpm na ostrej fali.
poprostu obciążenia są tak duże że tłoko-rozdzielacz siężywcem sypie.
to nie TD gdzie masz otworki 1mm i ciśnienie wtrysku tylko 155barów.
a i tu przy obrotach ca 8000rpm przy 12mm pompie przekręca na stożku na wałku i na fasolkach.
ksenon pisze:Aaa,a podkładka którą wsadziłeś była człowieku jedną z najgrubszych.
Jeżeli grubość 2.5m jest najmniejszą wartością,to co powiesz o takich,które mają 2.2mm?
i zapomniałeś dodaćże masz dwie stosowane średnice w zależności czy pompa ma małe czy duże gniazdo. jak masz pompę z małym gniazdem która nigdy nie miał luzu na wałku napędowym a więc i nie kosiło tłokorozdzielacza to po wrzuceniu podkładki od pompy z dużym gniazdem ( najlepiej nowej) tłoczek nie będzie chciał siąść w gnieździe. a że takich pomp które nigdy jeszcze od nowości nie miały już wyrobionych łożyskowań się nie mal nie spotyka. dlatego mogłeś niewiedzieć o tym
to tak na przyszłość.
w 99% sprowadza się małe dpodkładki bo one choć nie siedzą idealnie w gniazdach to nie ma problemów z tym że nie pasuje. dlateggo czasem si e spotykało problemy że przy małych obciążeniach pompy szarpały nie miłosiernie.