Zależnie jak źle to wygląda, polecam dzień wcześniej popsikać przewody i śruby jakimś penetrantem, u mnie był on w całości zardzewiały, nie wiem jak to możliwe
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
widok starego korektora już zamoczonego penetrantem:
![Obrazek](http://i68.tinypic.com/5btvef.jpg)
luzujemy 4 przewody hamulcowe i odkręcany dwie śruby na klucz 13 mocujące korektor do łapy:
![Obrazek](http://i64.tinypic.com/1zb56bb.jpg)
odkręcany mocowanie sprężyny z łapy belki (ponownie klucz 13) i zsuwamy sprężynę z korektora:
![Obrazek](http://i64.tinypic.com/15p5ug7.jpg)
po demontażu ukazuje się taki widok:
![Obrazek](http://i65.tinypic.com/2qn3w46.jpg)
warto to teraz wszystko oczyścić itp i możemy zakładać nowy korektor:
![Obrazek](http://i64.tinypic.com/2rxjimu.jpg)
Teraz przystępujemy na cięższej części
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Z zapieczonym korektorem miałem tak, że blokowało mi prawe tylne koło i poza tym auto raczej nie nurkowało czyli za dużo siły szło na tył.
Co do samej regulacji, odbywa się ona poprzez przesuwanie sprężyny na mocowaniu na łapie z belki (luzujemy śrube, przesuwamy i kontrujemy).
![Obrazek](http://i67.tinypic.com/160bk1z.jpg)
Z ciekawostek to otworzyłem ten zapieczony korektor i taki o to syf miał w środku:
![Obrazek](http://i65.tinypic.com/211tb9w.jpg)
Te dwa bolce to są dwie sekcje na oba koła, jedna była wciśnięta na stałe a druga jakoś pracowała stąd blokowanie jednego koła
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
pozdrawiam